PGNiG i Sempra podpisały kontrakt na dostawy miliona ton LNG z USA rocznie przez 20 lat z terminalu Port Arthur w Zatoce Meksykańskiej. Orlen chce zejść z udziałem ropy z Rosji w Polsce do 10 procent.
Umowa PGNiG/Orlen-Sempra LNG
PGNiG podpisało w maju 2022 roku umowę wstępną (head of agreement) z amerykańską Semprą Infrastructure na 3 mln ton LNG rocznie z dwóch terminali w Zatoce Meksykańskiej. Umowa długoterminowa została zawarta na milion ton rocznie. – Zawsze uważaliśmy, że system Orlenu musi być zabezpieczony innymi kierunkami dostaw. One gwarantują nie tylko bezpieczeństwo, ale także sojusze gospodarcze. Wpuszczamy partnerów, z którymi wspólnie realizujemy biznes – prezes Grupy Orlen, do której należy PGNiG, Daniel Obajtek.
Według Dana Brouilette z Sempra Infrastructure ostateczna decyzja inwestycyjna w sprawie budowy terminalu Port Arthur LNG ma zapaść jeszcze do końca pierwszego kwartału 2023 roku. Umowa zawiera klauzulę Free on Board i obowiązuje od 2027 roku zgodnie z umową wstępną. Formuła cenowa jest uzależniona od Henry Hub. – Bardziej opłacalne ekonomicznie będą dostawy do Europy, bo Port Arthur leży w Zatoce Meksykańskiej, ale zdecyduje Orlen zgodnie z klauzulą FOB – powiedział Brouilette w rozmowie z BiznesAlert.pl.
Orlen podaje w komunikacie, że terminal Port Arthur LNG, w ramach inwestycji, ma dysponować mocą pozwalającą na produkcję maksymalnie 13,5 mln ton LNG rocznie. Łączny wolumen kontraktów długoterminowych podpisanych przez Sempra Infrastructure na dostawy z tego terminala przekracza już 10 mln ton LNG rocznie. Spółka przewiduje, że ostateczna decyzja inwestycyjna dotycząca I Etapu projektu Port Arthur LNG może być podjęta jeszcze w I kwartale 2023 roku.
– Gaz pomoże Polsce odejść od węgla ku przyszłości zeroemisyjnej. Polska będzie mogła używać LNG z uwzględnieniem wychwytu CO2 i magazynowania wodoru – powiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński. – W interesie Polski jest, by do rozmów gazowych siadał jeden, większy podmiot – przekonywał wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki w odniesieniu do fuzji Orlenu z PGNiG.
Udział ropy z Rosji w imporcie do Polski ma spaść do 10 procent w lutym 2023 roku
– Kontrakt z rosyjskim Rosnieftem nie będzie przedłużony ani nie zostanie podpisany. Te ilości ropy zostaną uzupełnione z innych kierunków: Zatoka Perska, Morze Północne oraz USA. Mamy już w pełni zapewnione te umowy. Możemy zaopatrywać system Orlenu w 90 procentach z kierunku nierosyjskiego – wyliczał Obajtek. Zapewnił, że dostawy z USA będą uwzględniać ropę oraz produkty naftowe, te drugie istotne ze względu na embargo morskie Unii Europejskiej na produkty tego typu z Rosji od piątego lutego.
PKN Orlen posiada kontrakt z Rosnieftem obowiązujący do końca lutego oraz z Tatnieftem do 2024 roku. Pomimo deklaracji Warszawy, nie doszło do porzucenia tego kierunku z końcem roku. BiznesAlert.pl ustalił, że Polska i Niemcy zabiegają o sankcje na północną nitkę Ropociągu Przyjaźń pozwalające zerwać te umowy bez konsekwencji w firmach.
Wojciech Jakóbik