AlertEnergetykaGaz.

PGNiG kończy spór o cenę gazu z 2014 roku. Szykuje się do dwóch kolejnych

PGNiG / fot. Piotr Stępiński/BiznesAlert.pl

PGNiG / fot. Piotr Stępiński/BiznesAlert.pl

Wyrok sądu arbitrażowego, ogłoszony 30 marca, kończy ponad pięcioletni spór cenowy z Gazpromem, który zaczął się w listopadzie 2014 roku. Postępowanie arbitrażowe trwało cztery lata. Kolejne dwa spory o cenę gazu z 2017 roku będą rozpatrywane po zakończeniu sporu z 2014 roku, a więc teraz.

Siła argumentów i rozliczenie

– Siła naszych argumentów przeważyła. Ustalona została nowa formuła ceny gazu, zaś najważniejsza była implementacja. Po trzech miesiącach mamy wyrok w pełni zaimplementowany. Byliśmy przygotowani na najgorsze scenariusze. Pierwsze faktury, które otrzymaliśmy, opierały się jeszcze o stare zasady, my płaciliśmy według nowej formuły, a po miesiącu przeszliśmy na normalny tryb rozliczenia. Rosjanie dokonali korekty. Rozliczamy się płynnie i płacimy teraz już po cenach powiązanych z europejskim rynkiem gazu – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński podczas spotkania z dziennikarzami.

– Od listopada 2014 do lutego 2020 roku ta nadpłata to ponad 1,6 mld dolarów. Jest ona pomniejszona o kwotę 90 mln. Wyrok sądu przełożyliśmy na język aneksu. Rosjanie w pełni wywiązali się z tych ustaleń. W ciągu trzech miesięcy udało się wdrożyć postanowienia – przyznał.

Jerzy Kwieciński powiedział jednak, że koncern nadal prowadzi dwa kolejne spory z Gazpromem. – Mamy nierozstrzygnięte spory z Gazpromem z 2017 roku. Zostały one zawieszone przez Rosjan, którzy są gotowi do rozmów po zakończeniu sporu z 2014 roku. W 2017 roku, wykorzystując raz na trzy lata okienko cenowe zapisane w kontrakcie jamalskim, my złożyliśmy wniosek o obniżkę ceny gazu, a Gazprom złożył wniosek o podwyżkę – podkreślił prezes PGNiG. Było to ze strony Gazpromu zabezpieczenie przed wyrokiem arbitrażu.

– Obecnie jesteśmy w sporze, który jest nie rozstrzygnięty. Jeśli się nie dogadamy, to spór może trafić do arbitrażu. Rosjanie wykorzystują każdą ścieżkę. Jeśli wyrok arbitrażu jest niekorzystny, to strony mogą iść do sądu powszechnego. W przypadku naszego sporu z 2014 roku, cała ścieżka nie została zakończona, bo Gazprom złożył skargę do sądu powszechnego, apelacyjnego na wyrok arbitrażu – powiedział.

PGNiG spodziewa się, że rozprawa odbędzie się jesienią, w listopadzie 2020 roku. Termin może zostać przeniesiony. – Sąd nie zajmuje się kwestią merytoryczną, a więc nadpłatą, może natomiast pochylić się nad kwestią proceduralną – zaznaczył Jerzy Kwieciński.

Prezes PGNiG powiedział, że jeszcze kilka lat temu spółka była w 100 procentach zależna od importu gazu ze Wschodu. Po 2022 roku będzie to „zero”. Inne kierunki importowe po 2022 roku to będą Baltic Pipe o wolumenie 8,3 mld m sześc. gazu rocznie, a także poprzez terminal LNG w Świnoujściu rzędu 8,3 mld m sześc. Dochodzą do tego połączenia międzysystemowe z naszymi sąsiadami.

Bartłomiej Sawicki

W maju Gazprom sprzedawał gaz poniżej progu rentowności


Powiązane artykuły

Unia zmienia magazyny gazu. Czy obniży ceny w zimie?

Unia Europejska wprowadziła zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowego napełniania magazynów gazu, umożliwiając państwom członkowskim większą elastyczność w realizacji tego celu....
Stacja ładowania Polenergia eMobility. Fot. Polenergia

Zielona energia nie jest przepustką do El Dorado operatorów ładowarek

Polenergia eMobility mimo wzrostu skali działalności nadal przynosi straty. Czy dlatego jej właściciel mrozi inwestycje, i chce ją sprzedać?

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Udostępnij:

Facebook X X X