icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Woźniak: PGNiG chce pozyskać więcej złóż i pól gazowych na Morzu Północnym

W lipcu PGNiG zamierza zrealizować kolejną akwizycję związaną z pozyskiwaniem gazu ze złóż norweskich – poinformował w piątek prezes spółki Piotr Woźniak. Przypomniał, że docelowo PGNiG chce pozyskiwać z tych złóż ok. 2,5 mld m sześc. gazu rocznie.

„Cały czas próbujemy kupić własne złoża i własne pola gazowe na Morzu Północnym (…). W tej chwili mamy zbudowany portfel na mniej więcej – dopiero w horyzoncie 2026 r. – 2 mld metrów sześc., natomiast zapewniam państwa, że tego będzie więcej, dlatego że robimy akwizycje w tym sektorze” – mówił Woźniak podczas jednej z debat w ramach rozpoczętej w piątek w Katowicach konwencji programowej PiS.

„Najbliższą taką akwizycję będziemy robić jeszcze pewnie w tym miesiącu, o czym wszystkich poinformujemy. Docelowo chcemy, żeby szelf norweski produkował naszego własnego, pochodzącego z Norwegii, gazu wolumen mniej więcej 2,5 mld m sześc. rocznie” – zadeklarował prezes PGNiG, zapowiadając kolejne akwizycje w tym zakresie.

Woźniak podkreślał, że PGNiG konsekwentnie dywersyfikuje źródła pozyskiwania gazu, niegdyś zdominowane przez dostawy ze Wschodu, gazociągiem jamalskim. Jak mówił, od czasu zawarcia kontraktu jamalskiego dostawy gazu do Polski z tego kierunku przerywano – bez polskiej winy – siedem raz, co destabilizowało przemysł.

Obecnie – obok przyszłego rozwijania dostaw z kierunku norweskiego – PGNiG stawia też na import płynnego gazu LNG, dzięki rozbudowaniu zdolności przeładunkowych terminalu gazowego w Świnoujściu do ponad 10 mld m sześc. tego gazu rocznie – część może trafić do Polski, reszta może być odsprzedawana.

„Portfel 10 mld m sześc. LNG to taka ilość gazu, jaką importujemy ze strony rosyjskiej. Gdyby trzeba było zamienić te portfele, to jesteśmy w stanie to zrobić” – mówił Woźniak. Przypomniał, że PGNiG chce także pozyskiwać metan z polskich kopalń, w ramach projektu „Geometan” – jeżeli uda się robić to komercyjnie, możliwe jest pozyskanie ok. 1 mld m sześc. gazu z tego źródła rocznie. Zasoby metanu w zagłębiu górnośląskim szacuje się na ok. 170 mld m sześc.

Woźniak wyliczał w swoim wystąpieniu, że PGNiG ma obecnie 54 kopalnie gazu ziemnego i ropy naftowej oraz ponad 2 tys. odwiertów eksploatacyjnych, posiada 197 koncesji eksploatacyjnych na wydobywanie ropy i gazu, a w latach 2019-2022 planuje 120 nowych odwiertów. Jak mówił, własny gaz, którego w 2018 r. spółka pozyskała 3,8 mld m sześc., jest najtańszy i najpewniejszy.

O dywersyfikacji dostaw – w tym przypadku ropy naftowej – mówił także podczas debaty poświęconej bezpieczeństwu energetycznemu prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Przypomniał, że jeszcze w 2013 r. firma pozyskiwała 95 proc. ropy z kierunku wschodniego – dziś jest to ok. 50 proc., a koncern pozyskuje także ropę z USA, Afryki, Nigerii, Angoli czy Emiratów Arabskich. „To powoduje pewność i stabilność” – przekonywał Obajtek, wskazując, iż wzmacnia to także polską pozycję w negocjacjach z Rosjanami.

Obajtek chwalił tytaniczną – jak powiedział – walkę rządu z mafiami paliwowymi i szarą strefą, wskazując, iż m.in. dzięki temu obroty Orlenu wzrosły o ponad 45 proc. „Mieliśmy do czynienia z totalnym wyciąganiem pieniędzy, na szeroką skalę” – ocenił prezes PKN Orlen, wskazując na dynamicznie rosnące w ostatnich latach zyski spółki oraz znaczący wzrost dywidendy i miliardowych danin, odprowadzanych przez spółkę do budżetu państwa.

Jak mówił prezes, PKN Orlen realizuje „wielki, ambitny program inwestycyjny, który będzie rozwijał kraj”. Tłumaczył, że realizowana fuzja z Lotosem nie jest „sztuką dla sztuki”, ale potrzebą, wynikającą z konieczności budowy potężnego championa gospodarczego, który może inwestować – także za granicą – i konkurować na świecie, wychodząc na rynki zewnętrzne.

Prezesi PGNIG i PKN Orlen uczestniczyli w piątkowej debacie podczas konwencji programowej PiS w Katowicach, poświęconej polityce energetycznej i bezpieczeństwu energetycznemu. Uczestnikiem tej debaty był także poseł PiS Maciej Małecki, który podkreślił, że rolą sektora energetycznego zapewnienie dostaw energii na takich warunkach, „które pozwolą nam skutecznie konkurować, wzniosą wyżej konkurencyjność polskiej gospodarki i pozwolą na bogacenie polskich rodzin, przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego”.

„Spółki energetyczne mają być – w wizji rządu PiS, i tego wymagamy od zarządów spółek – lokomotywami polskiej gospodarki, liderami rozwoju gospodarczego, od których wychodzą impulsy innowacyjne do całej gospodarki” – mówił poseł. Podkreślił, że PiS „bardzo skutecznie potrafi bronić polskich interesów na arenie międzynarodowej (…) przed czymś, co pod płaszczykiem dojścia do gospodarki zeroemisyjnej wprowadza rozwiązania, które są korzystne dla jednych krajów, a niszczą gospodarki innych krajów”. Pos. Małecki podkreślił, że konieczne jest „utrzymywanie w ryzach” cen energii.

Polska Agencja Prasowa

W lipcu PGNiG zamierza zrealizować kolejną akwizycję związaną z pozyskiwaniem gazu ze złóż norweskich – poinformował w piątek prezes spółki Piotr Woźniak. Przypomniał, że docelowo PGNiG chce pozyskiwać z tych złóż ok. 2,5 mld m sześc. gazu rocznie.

„Cały czas próbujemy kupić własne złoża i własne pola gazowe na Morzu Północnym (…). W tej chwili mamy zbudowany portfel na mniej więcej – dopiero w horyzoncie 2026 r. – 2 mld metrów sześc., natomiast zapewniam państwa, że tego będzie więcej, dlatego że robimy akwizycje w tym sektorze” – mówił Woźniak podczas jednej z debat w ramach rozpoczętej w piątek w Katowicach konwencji programowej PiS.

„Najbliższą taką akwizycję będziemy robić jeszcze pewnie w tym miesiącu, o czym wszystkich poinformujemy. Docelowo chcemy, żeby szelf norweski produkował naszego własnego, pochodzącego z Norwegii, gazu wolumen mniej więcej 2,5 mld m sześc. rocznie” – zadeklarował prezes PGNiG, zapowiadając kolejne akwizycje w tym zakresie.

Woźniak podkreślał, że PGNiG konsekwentnie dywersyfikuje źródła pozyskiwania gazu, niegdyś zdominowane przez dostawy ze Wschodu, gazociągiem jamalskim. Jak mówił, od czasu zawarcia kontraktu jamalskiego dostawy gazu do Polski z tego kierunku przerywano – bez polskiej winy – siedem raz, co destabilizowało przemysł.

Obecnie – obok przyszłego rozwijania dostaw z kierunku norweskiego – PGNiG stawia też na import płynnego gazu LNG, dzięki rozbudowaniu zdolności przeładunkowych terminalu gazowego w Świnoujściu do ponad 10 mld m sześc. tego gazu rocznie – część może trafić do Polski, reszta może być odsprzedawana.

„Portfel 10 mld m sześc. LNG to taka ilość gazu, jaką importujemy ze strony rosyjskiej. Gdyby trzeba było zamienić te portfele, to jesteśmy w stanie to zrobić” – mówił Woźniak. Przypomniał, że PGNiG chce także pozyskiwać metan z polskich kopalń, w ramach projektu „Geometan” – jeżeli uda się robić to komercyjnie, możliwe jest pozyskanie ok. 1 mld m sześc. gazu z tego źródła rocznie. Zasoby metanu w zagłębiu górnośląskim szacuje się na ok. 170 mld m sześc.

Woźniak wyliczał w swoim wystąpieniu, że PGNiG ma obecnie 54 kopalnie gazu ziemnego i ropy naftowej oraz ponad 2 tys. odwiertów eksploatacyjnych, posiada 197 koncesji eksploatacyjnych na wydobywanie ropy i gazu, a w latach 2019-2022 planuje 120 nowych odwiertów. Jak mówił, własny gaz, którego w 2018 r. spółka pozyskała 3,8 mld m sześc., jest najtańszy i najpewniejszy.

O dywersyfikacji dostaw – w tym przypadku ropy naftowej – mówił także podczas debaty poświęconej bezpieczeństwu energetycznemu prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Przypomniał, że jeszcze w 2013 r. firma pozyskiwała 95 proc. ropy z kierunku wschodniego – dziś jest to ok. 50 proc., a koncern pozyskuje także ropę z USA, Afryki, Nigerii, Angoli czy Emiratów Arabskich. „To powoduje pewność i stabilność” – przekonywał Obajtek, wskazując, iż wzmacnia to także polską pozycję w negocjacjach z Rosjanami.

Obajtek chwalił tytaniczną – jak powiedział – walkę rządu z mafiami paliwowymi i szarą strefą, wskazując, iż m.in. dzięki temu obroty Orlenu wzrosły o ponad 45 proc. „Mieliśmy do czynienia z totalnym wyciąganiem pieniędzy, na szeroką skalę” – ocenił prezes PKN Orlen, wskazując na dynamicznie rosnące w ostatnich latach zyski spółki oraz znaczący wzrost dywidendy i miliardowych danin, odprowadzanych przez spółkę do budżetu państwa.

Jak mówił prezes, PKN Orlen realizuje „wielki, ambitny program inwestycyjny, który będzie rozwijał kraj”. Tłumaczył, że realizowana fuzja z Lotosem nie jest „sztuką dla sztuki”, ale potrzebą, wynikającą z konieczności budowy potężnego championa gospodarczego, który może inwestować – także za granicą – i konkurować na świecie, wychodząc na rynki zewnętrzne.

Prezesi PGNIG i PKN Orlen uczestniczyli w piątkowej debacie podczas konwencji programowej PiS w Katowicach, poświęconej polityce energetycznej i bezpieczeństwu energetycznemu. Uczestnikiem tej debaty był także poseł PiS Maciej Małecki, który podkreślił, że rolą sektora energetycznego zapewnienie dostaw energii na takich warunkach, „które pozwolą nam skutecznie konkurować, wzniosą wyżej konkurencyjność polskiej gospodarki i pozwolą na bogacenie polskich rodzin, przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego”.

„Spółki energetyczne mają być – w wizji rządu PiS, i tego wymagamy od zarządów spółek – lokomotywami polskiej gospodarki, liderami rozwoju gospodarczego, od których wychodzą impulsy innowacyjne do całej gospodarki” – mówił poseł. Podkreślił, że PiS „bardzo skutecznie potrafi bronić polskich interesów na arenie międzynarodowej (…) przed czymś, co pod płaszczykiem dojścia do gospodarki zeroemisyjnej wprowadza rozwiązania, które są korzystne dla jednych krajów, a niszczą gospodarki innych krajów”. Pos. Małecki podkreślił, że konieczne jest „utrzymywanie w ryzach” cen energii.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły