icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Piłatkowski: Polski atom może być dużym pracodawcą

Przemysł jądrowy w UE to blisko 470 tysięcy osób. Rozwój energetyki jądrowej w Polsce to reindustrializacja i unowocześnienie naszej gospodarki na dużą skalę. To także miejsca pracy o dużej wartości dodanej – pisze Jacek Piłatowski z Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Energii dla czasopisma „Wszystko co Najważniejsze”.

Budowa elektrowni jądrowej to utworzenie tysięcy miejsc pracy, także tych wysoko wyspecjalizowanych, o dużej wartości dodanej, które wymagają wysokich kompetencji, ale jednocześnie oferują wysokie zarobki. Inwestycja w energetyce daje zatrudnienie nie tylko załodze, ale także firmom współpracującym – w przemyśle, handlu i usługach, zwłaszcza na poziomie lokalnym. Przykład: terminal LNG w Świnoujściu, który był motorem rozwoju miasta w trakcie budowy, a po uruchomieniu zapewnia stabilne miejsca pracy i przychody budżetu gminy. Znany dziś gazoport był pierwszą tego typu inwestycją w naszym kraju i podobnie jak elektrownia jądrowa, wymagał wykształcenia specjalistów w zawodach, których dotąd w Polsce nie było.

Choć byliśmy tego blisko. W latach 80. XX w. zaawansowana była budowa elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Jednocześnie rozwijała się polska nukleonika. Uruchomione w Świerku pierwsze polskie reaktory doświadczalne były bazą eksperymentalną i szkoleniową dla programu jądrowego. Planowano uruchomić kolejne. Zrealizowano wiele tzw. inwestycji towarzyszących. Pojawiło się zjawisko określane dziś w literaturze światowej jako spillover-effects, czyli „rozlewanie się” technologii na inne sektory gospodarki.

Dziś Polska jest jedynym krajem z Grupy Wyszehradzkiej, który nie posiada elektrowni jądrowej. W V4 pracuje 14 bloków jądrowych, które wytwarzają 33% energii elektrycznej w Czechach, 50% na Węgrzech i 54% na Słowacji. Gdy polityka klimatyczna Unii Europejskiej wymaga redukcji udziału węgla w naszym miksie energetycznym, to energetyka jądrowa może nam dostarczyć stabilną energię, niezależną od pogody i bez emisji CO2.Technologie jądrowe są ciągle udoskonalane. W tym roku uruchomiono pierwsze na świecie reaktory jądrowe najnowszej generacji III/III+ z pasywnymi systemami bezpieczeństwa, które wykorzystują zjawiska fizyczne i w sytuacjach awaryjnych przez wiele dni nie wymagają zasilania zewnętrznego. Trwają prace nad zaawansowanymi reaktorami IV generacji. Świat wykonuje jądrowy skok do przodu.

Natomiast w Polsce nastąpiła luka pokoleniowa i stopniowo tracimy kompetencje jądrowe, które posiadaliśmy. Potrzeba wyjątkowej mobilizacji, aby je odbudować, jednocześnie odpowiadając na nowe wyzwania w zmieniającym się sektorze jądrowym. Potrzebujemy odpowiednio przygotowanych kadr. Prowadzone są programy wymiany międzynarodowej, umożliwiające zagraniczne staże i zdobywanie doświadczenia w krajach rozwijających energetykę jądrową.

Już dziś 33 uczelnie publiczne w Polsce oferują (lub mają takie plany) kształcenie związane z energetyką jądrową i medycyną nuklearną, zarówno na poziomie magisterskim, jak i podyplomowym. W ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej Ministerstwo Energii opracowało i realizuje „Ramowy plan rozwoju zasobów ludzkich na potrzeby energetyki jądrowej”, zgodnie z którym poszczególne instytucje budują niezbędne kompetencje kadrowe. Wśród naukowców i nauczycieli akademickich mamy 119 edukatorów ds. energetyki jądrowej. Resort energii zorganizował m.in. program kształcenia edukatorów (train the trainers) – we współpracy z zagranicznymi ośrodkami. W ostatnich trzech latach zorganizowano szkolenia z zakresu energii jądrowej dla blisko 500 nauczycieli, przeprowadzono także 350 lekcji pokazowych w 65 szkołach, głównie w miastach do 100 tysięcy mieszkańców.

W długiej perspektywie wdrożenie energetyki jądrowej to nie tylko inwestycja w rozwój polskiej myśli technicznej i gospodarkę opartą na wiedzy, ale także reindustrializacja kraju i stabilne miejsca pracy przy projekcie, którego realizacja – od budowy, przez eksploatację, do zamknięcia – potrwa nawet 100 lat.

Źródło: Wszystko co Najważniejsze

Przemysł jądrowy w UE to blisko 470 tysięcy osób. Rozwój energetyki jądrowej w Polsce to reindustrializacja i unowocześnienie naszej gospodarki na dużą skalę. To także miejsca pracy o dużej wartości dodanej – pisze Jacek Piłatowski z Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Energii dla czasopisma „Wszystko co Najważniejsze”.

Budowa elektrowni jądrowej to utworzenie tysięcy miejsc pracy, także tych wysoko wyspecjalizowanych, o dużej wartości dodanej, które wymagają wysokich kompetencji, ale jednocześnie oferują wysokie zarobki. Inwestycja w energetyce daje zatrudnienie nie tylko załodze, ale także firmom współpracującym – w przemyśle, handlu i usługach, zwłaszcza na poziomie lokalnym. Przykład: terminal LNG w Świnoujściu, który był motorem rozwoju miasta w trakcie budowy, a po uruchomieniu zapewnia stabilne miejsca pracy i przychody budżetu gminy. Znany dziś gazoport był pierwszą tego typu inwestycją w naszym kraju i podobnie jak elektrownia jądrowa, wymagał wykształcenia specjalistów w zawodach, których dotąd w Polsce nie było.

Choć byliśmy tego blisko. W latach 80. XX w. zaawansowana była budowa elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Jednocześnie rozwijała się polska nukleonika. Uruchomione w Świerku pierwsze polskie reaktory doświadczalne były bazą eksperymentalną i szkoleniową dla programu jądrowego. Planowano uruchomić kolejne. Zrealizowano wiele tzw. inwestycji towarzyszących. Pojawiło się zjawisko określane dziś w literaturze światowej jako spillover-effects, czyli „rozlewanie się” technologii na inne sektory gospodarki.

Dziś Polska jest jedynym krajem z Grupy Wyszehradzkiej, który nie posiada elektrowni jądrowej. W V4 pracuje 14 bloków jądrowych, które wytwarzają 33% energii elektrycznej w Czechach, 50% na Węgrzech i 54% na Słowacji. Gdy polityka klimatyczna Unii Europejskiej wymaga redukcji udziału węgla w naszym miksie energetycznym, to energetyka jądrowa może nam dostarczyć stabilną energię, niezależną od pogody i bez emisji CO2.Technologie jądrowe są ciągle udoskonalane. W tym roku uruchomiono pierwsze na świecie reaktory jądrowe najnowszej generacji III/III+ z pasywnymi systemami bezpieczeństwa, które wykorzystują zjawiska fizyczne i w sytuacjach awaryjnych przez wiele dni nie wymagają zasilania zewnętrznego. Trwają prace nad zaawansowanymi reaktorami IV generacji. Świat wykonuje jądrowy skok do przodu.

Natomiast w Polsce nastąpiła luka pokoleniowa i stopniowo tracimy kompetencje jądrowe, które posiadaliśmy. Potrzeba wyjątkowej mobilizacji, aby je odbudować, jednocześnie odpowiadając na nowe wyzwania w zmieniającym się sektorze jądrowym. Potrzebujemy odpowiednio przygotowanych kadr. Prowadzone są programy wymiany międzynarodowej, umożliwiające zagraniczne staże i zdobywanie doświadczenia w krajach rozwijających energetykę jądrową.

Już dziś 33 uczelnie publiczne w Polsce oferują (lub mają takie plany) kształcenie związane z energetyką jądrową i medycyną nuklearną, zarówno na poziomie magisterskim, jak i podyplomowym. W ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej Ministerstwo Energii opracowało i realizuje „Ramowy plan rozwoju zasobów ludzkich na potrzeby energetyki jądrowej”, zgodnie z którym poszczególne instytucje budują niezbędne kompetencje kadrowe. Wśród naukowców i nauczycieli akademickich mamy 119 edukatorów ds. energetyki jądrowej. Resort energii zorganizował m.in. program kształcenia edukatorów (train the trainers) – we współpracy z zagranicznymi ośrodkami. W ostatnich trzech latach zorganizowano szkolenia z zakresu energii jądrowej dla blisko 500 nauczycieli, przeprowadzono także 350 lekcji pokazowych w 65 szkołach, głównie w miastach do 100 tysięcy mieszkańców.

W długiej perspektywie wdrożenie energetyki jądrowej to nie tylko inwestycja w rozwój polskiej myśli technicznej i gospodarkę opartą na wiedzy, ale także reindustrializacja kraju i stabilne miejsca pracy przy projekcie, którego realizacja – od budowy, przez eksploatację, do zamknięcia – potrwa nawet 100 lat.

Źródło: Wszystko co Najważniejsze

Najnowsze artykuły