Wiceminister przypomniał w sejmie, że wśród warunków zawieszających do umowy zakupu przez PGE aktywów EDF w Polsce jest zgoda resortu energii, która została już udzielona, oraz konieczna jest zgoda UOKiK.
„Są pewne problemy, bo zakup spowoduje zbyt wielki poziom koncentracji PGE i rozważane są działania kompensujące. To wymaga rozmów i znalezienia rozwiązań” – powiedział wiceminister.
„Nie stanowi to większego zagrożenia dla powrotu do zarządzania przez polskie podmioty elektrownią w Rybniku, ponieważ to elektrownia systemowa, z zainstalowaną mocą na poziomie 1.775 MW. To moc niezbędna w systemie energetycznym” – dodał.
W maju PGE podpisała warunkową umowę zakupu aktywów EDF w Polsce, w tym 8 elektrociepłowni, elektrowni Rybnik i blisko 400 km sieci ciepłowniczych.
Wniosek o zgodę na przejęcie przez PGE kontroli nad aktywami EDF wpłynął do UOKiK w czerwcu. W lipcu UOKiK poinformował o skierowaniu postępowania w tej sprawie do drugiego etapu z powodu konieczności m.in. przeprowadzenia analiz rynkowych.
W ubiegłym tygodniu prezes UOKiK Marek Niechciał informował, że we wrześniu UOKiK planuje wydać istotne zastrzeżenia do transakcji. Z jego słów wynikało, że planowana transakcja miałaby wpływ na konkurencyjność rynku. Po wydaniu istotnych zastrzeżeń przez UOKiK spółka będzie miała dwa tygodnie na odniesienie się do nich, z możliwością przedłużenia o kolejne dwa.
PGE zakładała, że sfinalizuje transakcję najpóźniej do końca tego roku.
AKUTALIZACJA 14.09.2017 11:26
Po inwestycjach elektrownia Rybnik może zyskać możliwość dostarczania ciepła
Wiceminister Piotrowski przypomniał, że transakcja nabycia aktywów EDF – w tym Elektrowni Rybnik – przez Polską Grupę Energetyczną nie została jeszcze sfinalizowana – na sprzedaż zgodził się już resort energii, ale wciąż nie ma decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
„Z tego co wiemy, w tej chwili są pewne problemy, polegające na tym, że zakup ten spowoduje zbyt wielki poziom koncentracji w PGE i rozważane są jakieś działania kompensujące – to wymaga rozmów i znalezienia rozwiązań. Natomiast nie stanowi to większego zagrożenia dla powrotu do zarządzania przez podmioty polskie elektrownią w Rybniku” – powiedział wiceminister.
Przypomniał, że Elektrownia Rybnik to tzw. elektrownia systemowa, z zainstalowaną mocą elektryczną 1775 megawatów. „To jest moc, która jest niezbędna w systemie energetycznym; i zarazem to jest doświadczenie, że tego typu jednostki wytwórcze w Polsce nie mogą być poddawane prywatyzacji nieprzemyślanej (…). Utrata tego typu mocy w Polsce oznaczałaby poważne perturbacje i braki energii” – ocenił Piotrowski.
„Prowadziliśmy rozeznanie, czy możliwe jest w jakimś krótkim horyzoncie czasowym dostarczanie energii z Elektrowni Rybnik do sieci ciepłowniczej – to jest możliwe, ale wymaga inwestycji – potrzeba ok. 80 megawatów termicznych” – poinformował wiceminister, wskazując, że gdyby stosowna inwestycja rozpoczęła się niebawem, w perspektywie lat 2021-22 Elektrownia Rybnik mogłaby już być dostawcą ciepła.
„Mamy nieoficjalne informacje, że PEC Jastrzębie-Zdrój prowadzi rozmowy z EDF w sprawie możliwości dostarczenia ciepła – jest tam kwestia wybudowania rury magistralnej o długości ok. 4 km; to inwestycja, która wymaga pewnych środków” – mówił Piotrowski.
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Jastrzębie, należące obecnie do spółki PGNiG Termika, jest operatorem rybnickiej sieci ciepłowniczej. Spółka rozmawia m.in. ze spółdzielniami mieszkaniowymi i innymi podmiotami zainteresowanymi rozwojem sieci. Problemem w tym zakresie – jak ocenił wiceminister – mogą być koszty podłączeń sieci do indywidualnych domów; łatwiej i taniej da się to zrobić w blokach mieszkalnych. Wymaga to współpracy z samorządem. Piotrowski przypomniał, że dostępne są środki – m.in. unijne – na rozwój kogeneracji oraz systemów zaopatrzenia w ciepło sieciowe.