EnergetykaOZEPAP

Piotrowski: Przybywa mocy z OZE więcej niż wcześniej zakładano

Na koniec trzeciego kwartału br. w instalacjach OZE zainstalowanych było 8374 MW mocy a zakładaliśmy, że w całym 2016 r. będzie to 6900 MW- poinformował w środę wiceminister energii Andrzej Piotrowski.

Dodał, że w trzecim kwartale br. w odnawialnych źródłach przybyło 170 MW. „Doniesienia o śmierci tego sektora były zdecydowanie przedwczesne” – mówił Piotrowski podczas posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.

Jego zdaniem z punktu widzenia Krajowego Planu Działania, który wyznacza dojście do uzyskania do 2020 r. 15-proc. udziału energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii, „jesteśmy w roku 2019”.

Piotrowski poinformował, że obecnie jest w Polsce 11 200 instalacji prosumenckich (wg. założeń w całym 2016 r. miało ich być 11 tys.) a wprowadzone czerwcową nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii nowe zasady wsparcia dla prosumentów, były „dobrym ruchem” , „trafiają w najszersze potrzeby” i są atrakcyjne dla odbiorców”.

W znowelizowanej w czerwcu br. ustawie o OZE rozszerzono katalog prosumentów – czyli jednoczesnych producentów i konsumentów energii z odnawialnych źródeł – obecnie oprócz osób fizycznych mogą być nimi szkoły, parafie, samorządy, czy firmy.

Zmieniono też system wsparcia dla właścicieli najmniejszych instalacji OZE; zamiast taryf gwarantowanych – co zapisane było we wcześniejszej noweli ustawy o OZE z lutego 2015 r. – otrzymają oni tzw. opusty, czyli rozliczenie różnicy między ilością energii, którą wyprodukują (np. w panelu fotowoltaicznym), a tą którą pobierają (w czasie, gdy nie świeci słońce i panel nie wytwarza prądu). Właściciele najmniejszych mikroinstalacji (do 10 kW) mogą liczyć na opust w stosunku 1 do 0,8.
Wiceminister powiedział, że w 2017 r. w Polsce powinno działać 20 tys. instalacji prosumenckich , w 2018 już 40 tys. w 2020 r. – 80 tys.

Piotrowski odniósł się do opublikowanego w środę przez Komisję Europejską tzw. Pakietu Zimowego, czyli projektów nowych regulacji dotyczących europejskiej energetyki. Według tych propozycji, największe zmiany mają odczuć konsumenci i to ich potrzeby mają być najważniejsze na nowym rynku energii.

Wiceminister zapowiedział, że propozycje te na pewno będą dyskutowane, bo znalazły się tam zapisy, które – jak podkreślił – „naszym zdaniem są kontrowersyjne”.

„Uściślono tam pewne dane, które w naszym odczuciu opierają się o zadęcie i chciejstwo” – mówił. Piotrowski zaznaczył, że na razie „nie będzie tego precyzować”, jednak nie wykluczył „ostrej dyskusji” wokół propozycji Komisji.

„KE pozwoliła sobie na wprowadzenie zapisów i propozycji (…), które na pewno nie były dyskutowane z nami jeśli chodzi o szczegóły, a które istotnie zmieniają wydźwięk całości” – mówił.

Polska Agencja Prasowa


Powiązane artykuły

Dwa miliardy na polski pływający gazoport

BGK podpisał umowę z Gaz-Systemem na pożyczkę w wysokości ponad dwóch miliardów złotych, celem sfinansowania budowy części lądowej FSRU. Inwestycja...

Szwajcarzy nadal nie wiedzą ile zapłacą za unijny prąd

Po publikacji szkicu umowy na temat wymiany energii elektrycznej między Szwajcarią a UE w piątek 13 czerwca szwajcarskie społeczeństwo ma...

Rz: Zbyt dużo OZE w systemie. Mogą ucierpieć firmy

Według Rzeczpospolitej w przeciągu pięć lat w Polsce będzie zbyt dużo OZE, przez co planowane inwestycje będą nieopłacalne a część...

Udostępnij:

Facebook X X X