Rząd nie chce karać obywateli za jazdę spalinowymi samochodami, gdy alternatywa jest droga

17 kwietnia 2024, 10:15 Alert

Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że rząd planuje rewizję Krajowego Planu Odbudowy, m.in. odejście od podatków od aut spalinowych, jako, że elektryki są drogie, mało zasięgowe i nie posiadają odpowiedniej infrastruktury.

Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com
Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, w rozmowie z RMF24 poruszyła temat dofinansowania z Unii Europejskiej, Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i zmian jakie obecny rząd planuje wdrożyć. Jedną z nich jest odejście od wprowadzenia w najbliższym czasie podatku od samochodów spalinowych. Minister powiedziała, że zdaniem rządu część aspektów wpisanych do KPO jest niepotrzebne dla rozwoju i szkodliwe dla obywateli.

– Czysta energetyka, transformacja energetyczna, modernizacja polskiej energetyki, czyste powietrze – to są superważne rzeczy, chcemy iść w tym kierunku, ale nie chcemy wprowadzać rozwiązań, które karzą obywateli za to, że jeżdżą samochodami spalinowymi, kiedy samochody elektryczne są drogie, mało zasięgowe i nie ma gdzie ich naładować. To jest nierealistyczne podejście – powiedziała minister w trakcie wywiadu.

Polityk powiedziała, że rząd będzie negocjował z Komisją Europejską usunięcie tego zapisu. Nie wiadomo jednak czy uda się osiągnąć jego wykreślenie, ale wniosek w tej sprawie będzie złożony na początku maja.

W zakresie wydawania środków z Unii Europejskiej minister Pełczyńska-Nałęćz powiedziała, że część z nich będzie zainwestowano w tunel łączący Zakopane z Krakowem. Rząd szuka rozwiązań, które są dobre, korzystne i możliwe do realizacji, z racji na fakt, że fundusze musi wydać do 2026 roku. Planuje wprowadzić rewizję Krajowego Planu Odbudowy. Minister podkreśliła, że jest to decyzja rządzących, a nie wymóg Unii Europejskiej. Będzie przeprowadzona w ramach spełnienia kamieni milowych, których spełnienie jest wymogiem otrzymania dalszych środków.

– Jeśli chodzi o praworządność, to tu zmiany nie będzie. Te kamienie milowe zostały wypełnione w takim stopniu, że mogliśmy wnioskować o pieniądze i otrzymać płatność. Natomiast praworządność to jest rzecz ciągła. To nie jest inwestycja, którą zrealizujemy, pokażemy, koniec. My się musimy do niej cały czas stosować – powiedziała w radiu.

Polityk zadeklarowała, że część grantową rząd stara się wykorzystać w maksymalnym stopniu. Zamiast usuwać projekty to je modyfikować i dostosować. Odmiennie wygląda sprawa z funduszami, które mają być przyznane jako pożyczki.

– Jeżeli okaże się, że nie ma na tych zasadach zainteresowania podmiotów komercyjnych, to po prostu się nie zapożyczymy – powiedziała w rozmowie z radiem.

RMF24 / Marcin Karwowski

Kobus: Samochód elektryczny nie zawsze jest zielonym pojazdem (ROZMOWA)