icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polaczek: Co dalej z drugą nitką Metra?

KOMENTARZ

Jerzy Polaczek,

poseł PiS, były minister transportu i budownictwa

Myślę, ze tylko ja ale i wszyscy zainteresowani korzystający na co dzień z metra już się gubią w kolejnych opóźnieniach w budowie drugiej linii. Problem polega na tym, jaki rzeczywiście harmonogram czasowy realizuje dzisiaj zamawiający, jaki egzekwuje od wykonawców i jakie będą skutki kontraktowe opóźnień, czyli czy ewentualnie dojdzie do egzekwowania kar.

Zasadne jest pytanie, gdzie powstały opóźnienia, czy po stronie zamawiającego czy wykonawców oraz czy wybrano najbardziej optymalną wersję budowy. Jak wiemy, decydując się na budowę, wybrano techniczne rozwiązanie które nie zakładało przeprowadzenia drugiej linii mostem nad Wisłą, co  pozwoliłoby zaoszczędzić problemów z drążeniem tunelu pod Wisłą i zapewne ograniczyłoby koszty budowy.

Na to pytanie powinien odpowiedzieć zamawiający i w razie potrzeby, organy kontrolne. Należałoby wyjaśnić, na jakiej to podstawie doszło do przyjęcia realizowanych rozwiązań technicznych i jakie są przyczyny zahamowania budowy drugiego odcinka. Wyjaśnić, w jaki sposób swoje obowiązki wykonywał inżynier kontraktu, nadzorujący pod względem technicznym prawidłowość realizacji tego przedsięwzięcia. Wydaje się, że tutaj zaszwankowało wyjątkowo wiele elementów.

Zasadniczą kwestią jest więc jakość nadzoru ze strony zamawiającego. Przecież na nadzór wydaje się istotne środki finansowe. Można też domniemywać, że przyczyny opóźnień są po stronie wykonawcy. To wszystko z jednej strony pokazuje słabość służb inwestycyjnych miasta, z drugiej na podjęcie przez wykonawcę takiej technologii, która doprowadziła do ryzykownych sytuacji, za które trzeba będzie zapłacić. Tak czy inaczej, sytuacja jest niewesoła.

KOMENTARZ

Jerzy Polaczek,

poseł PiS, były minister transportu i budownictwa

Myślę, ze tylko ja ale i wszyscy zainteresowani korzystający na co dzień z metra już się gubią w kolejnych opóźnieniach w budowie drugiej linii. Problem polega na tym, jaki rzeczywiście harmonogram czasowy realizuje dzisiaj zamawiający, jaki egzekwuje od wykonawców i jakie będą skutki kontraktowe opóźnień, czyli czy ewentualnie dojdzie do egzekwowania kar.

Zasadne jest pytanie, gdzie powstały opóźnienia, czy po stronie zamawiającego czy wykonawców oraz czy wybrano najbardziej optymalną wersję budowy. Jak wiemy, decydując się na budowę, wybrano techniczne rozwiązanie które nie zakładało przeprowadzenia drugiej linii mostem nad Wisłą, co  pozwoliłoby zaoszczędzić problemów z drążeniem tunelu pod Wisłą i zapewne ograniczyłoby koszty budowy.

Na to pytanie powinien odpowiedzieć zamawiający i w razie potrzeby, organy kontrolne. Należałoby wyjaśnić, na jakiej to podstawie doszło do przyjęcia realizowanych rozwiązań technicznych i jakie są przyczyny zahamowania budowy drugiego odcinka. Wyjaśnić, w jaki sposób swoje obowiązki wykonywał inżynier kontraktu, nadzorujący pod względem technicznym prawidłowość realizacji tego przedsięwzięcia. Wydaje się, że tutaj zaszwankowało wyjątkowo wiele elementów.

Zasadniczą kwestią jest więc jakość nadzoru ze strony zamawiającego. Przecież na nadzór wydaje się istotne środki finansowe. Można też domniemywać, że przyczyny opóźnień są po stronie wykonawcy. To wszystko z jednej strony pokazuje słabość służb inwestycyjnych miasta, z drugiej na podjęcie przez wykonawcę takiej technologii, która doprowadziła do ryzykownych sytuacji, za które trzeba będzie zapłacić. Tak czy inaczej, sytuacja jest niewesoła.

Najnowsze artykuły