icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Razem pisze do premiera o projekcie elektrowni jądrowej. „Nie ma realnej woli jego realizacji”

Posłowie partii Razem skierowali interpelację do Premiera RP, w której zadają pytania o Program Polskiej Energetyki Jądrowej. – Wydaje się, że nie ma realnej woli jego realizacji. Można mieć wątpliwości, czy w ogóle jest on prowadzony w sposób przemyślany i planowy – czytamy.

– Program polskiej energetyki jądrowej jest jednym z największych projektów infrastrukturalnych w Polsce, niezbędnym do przeprowadzenia transformacji energetycznej i odejścia od paliw kopalnych. Jego sprawna realizacja, wraz z rozwojem odnawialnych źródeł energii, jest konieczna, by Polkom i Polakom zapewnić tanią energię elektryczną oraz zmniejszyć zależność Polski od importu nośników energii – czytamy w interpelacji, pod którą są podpisani Maciej Konieczny, Magdalena Biejat, Daria Gosek-Popiołek, Paulina Matysiak, Adrian Zandberg, Marcelina Zawisza. – Jednocześnie, mimo jego bezalternatywności, wydaje się, że nie ma realnej woli jego realizacji. Można mieć wątpliwości, czy w ogóle jest on prowadzony w sposób przemyślany i planowy. Można zaobserwować niepokojący chaos wewnątrz Rady Ministrów, brak współpracy pomiędzy Ministerstwem Klimatu i Środowiska a pełnomocnikiem rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej i podległą mu spółką Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o., a także próby uruchomienia przez Ministerstwo Aktywów Państwowych planu budowy reaktorów konkurencyjnego względem Programu polskiej energetyki jądrowej, opartego na niezbudowanych nigdzie na świecie konstrukcjach.

Razem pyta o to, dlaczego nie ma przetargu na technologię jądrową w kontekście wymogów Komisji Europejskiej. – Dlaczego raport o oddziaływaniu na środowisko, złożony do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a opracowany przez spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o. dla lokalizacji Lubiatowo-Kopalino i Żarnowiec jest oparty wyłącznie na technologii Westinghouse AP1000, mimo że nie wybrano jeszcze dostawcy? – pytają parlamentarzyści.

– Czemu w Ministerstwie Aktywów Państwowych powstał osobny, konkurencyjny względem uchwalonego przez Radę Ministrów, program jądrowy, oparty na konstrukcjach nigdzie i nigdy nie zbudowanych i nieposiadających zezwoleń na budowę i eksploatację, angażujący spółki Skarbu Państwa takie jak KGHM Polska Miedź SA i PKN Orlen SA? Jaka jest realna data oddania do eksploatacji tych projektów, biorąc pod uwagę, że pierwsze planowane realizacje na terenie USA i Kanady są stale przekładane i nie zostaną ukończone przed rokiem 2029? – pytają przedstawiciele Razem.

PPEJ zakłada budowę pierwszego bloku jądrowego do 2033 roku i 6-9 GW do 2043 roku. Ma dojść do wyboru jednego partnera technologicznego oraz stworzenia modelu finansowania uwzględniającego udział tego partnera. W tym roku spodziewana jest uchwała rządu w tej sprawie oraz przedstawienie modelu.

Wojciech Jakóbik

Posłowie partii Razem skierowali interpelację do Premiera RP, w której zadają pytania o Program Polskiej Energetyki Jądrowej. – Wydaje się, że nie ma realnej woli jego realizacji. Można mieć wątpliwości, czy w ogóle jest on prowadzony w sposób przemyślany i planowy – czytamy.

– Program polskiej energetyki jądrowej jest jednym z największych projektów infrastrukturalnych w Polsce, niezbędnym do przeprowadzenia transformacji energetycznej i odejścia od paliw kopalnych. Jego sprawna realizacja, wraz z rozwojem odnawialnych źródeł energii, jest konieczna, by Polkom i Polakom zapewnić tanią energię elektryczną oraz zmniejszyć zależność Polski od importu nośników energii – czytamy w interpelacji, pod którą są podpisani Maciej Konieczny, Magdalena Biejat, Daria Gosek-Popiołek, Paulina Matysiak, Adrian Zandberg, Marcelina Zawisza. – Jednocześnie, mimo jego bezalternatywności, wydaje się, że nie ma realnej woli jego realizacji. Można mieć wątpliwości, czy w ogóle jest on prowadzony w sposób przemyślany i planowy. Można zaobserwować niepokojący chaos wewnątrz Rady Ministrów, brak współpracy pomiędzy Ministerstwem Klimatu i Środowiska a pełnomocnikiem rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej i podległą mu spółką Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o., a także próby uruchomienia przez Ministerstwo Aktywów Państwowych planu budowy reaktorów konkurencyjnego względem Programu polskiej energetyki jądrowej, opartego na niezbudowanych nigdzie na świecie konstrukcjach.

Razem pyta o to, dlaczego nie ma przetargu na technologię jądrową w kontekście wymogów Komisji Europejskiej. – Dlaczego raport o oddziaływaniu na środowisko, złożony do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a opracowany przez spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o. dla lokalizacji Lubiatowo-Kopalino i Żarnowiec jest oparty wyłącznie na technologii Westinghouse AP1000, mimo że nie wybrano jeszcze dostawcy? – pytają parlamentarzyści.

– Czemu w Ministerstwie Aktywów Państwowych powstał osobny, konkurencyjny względem uchwalonego przez Radę Ministrów, program jądrowy, oparty na konstrukcjach nigdzie i nigdy nie zbudowanych i nieposiadających zezwoleń na budowę i eksploatację, angażujący spółki Skarbu Państwa takie jak KGHM Polska Miedź SA i PKN Orlen SA? Jaka jest realna data oddania do eksploatacji tych projektów, biorąc pod uwagę, że pierwsze planowane realizacje na terenie USA i Kanady są stale przekładane i nie zostaną ukończone przed rokiem 2029? – pytają przedstawiciele Razem.

PPEJ zakłada budowę pierwszego bloku jądrowego do 2033 roku i 6-9 GW do 2043 roku. Ma dojść do wyboru jednego partnera technologicznego oraz stworzenia modelu finansowania uwzględniającego udział tego partnera. W tym roku spodziewana jest uchwała rządu w tej sprawie oraz przedstawienie modelu.

Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły