Przedstawiciele firm, które będą rozwijać morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mówią jednogłośnie. Przyjęcie ustawy o morskich farmach wiatrowych jest kluczowe dla zminimalizowania ryzyka inwestycyjnego, harmonogramu i wreszcie ceny samej energii elektrycznej. Panel poświęcony morskim farmom wiatrowym odbył się podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego 2020 w Gdańsku. BiznesAlert.pl jest partnerem wydarzenia.
Skala wyzwań a cena energii
Prezes PGE Baltica Monika Morawiecka powiedziała że mamy trzy grupy trzy grupy wyzwań: wyzwania pozwolenie wyzwania związane z siecią, wyzwania związane z łańcuchem dostaw. – Dodała, że wyzwania pozwoleniowe mogą sprawić inwestycje będą droższe i prąd może być wówczas droższy. – Ze strony PGE zależy nam na tym, aby jak najwięcej łańcucha dostaw znalazła się w Polsce. Ustawa jest w fazie projektowej. Jest na dobrej ścieżce i nie mam wątpliwości, że będą to dobre regulacje. Podkreśliła jednocześnie, że morskie farmy wiatrowe to czysta energia i konkurencyjna kosztowo – dodała.
Bez ustawy nie będzie finansowania
Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy ds. energetyki w PKN Orlen powiedział, że spółce zależy na tym aby ustawa offshore weszła w życie jak najszybciej. – Mamy coraz mniej czasu aby starać się o finansowanie. Ustawa to krok milowy aby pozyskać finansowanie. Inne wyzwanie to budowa farm. To złożony proces logistyczny patrzmy na to nie tylko z punktu widzenia offshore. Będziemy starać się aby wykorzystać łańcuch dostaw oparty na polskiej gospodarce. Nie możliwym jest to, aby to wszystko pozyskać na polskim rynku – powiedział. Dodał, że możemy mieć problem z spieczeniem się robót pozyskiwaniem finansowania i budowa portów. – Potrzebujemy koordynacji, a list intencyjny dotyczący umowy sektorowej przybliżą nas do tej koordynacji – powiedział.
Pierwszy prąd z offshore za pięć lat
prezes Equinor Polska Michał Kołodziejczyk wypowiedział, że list intencyjny dotyczący umowy sektorowej to początek budowy łańcucha dostaw. – Mamy dobre doświadczenia z Wielkiej Brytanii. To ważne aby administracja rządowa, podmioty krajowe. Inwestorzy zagraniczni chcieli wypracować konsensus i wzmacniać lokalne inwestycje. Razem z Polenergią mamy projekty trzy o łącznej mocy 3 GW. Szacujemy, że energię z projektów Bałtyk II i Bałtyk III wyprowadzimy energię w 2025 eoku. Prace na morzu miałby rozpocząć się w 2024 roku. Cały grafik musimy spiąć w 2021/2022 a do tego potrzebujemy przeglądu dostawców – powiedział . Dodał, że do tego potrzebujemy portu instalacyjnego. Mowa o Gdyni. – Mamy nadzieje, że ustawie nie pojawią się już nowe rzeczy które będą stanowić problemów dla inwestorów teraz skupiamy się nad silnym otoczeniem inwestycyjny. Port to jedna kwestia. Inne wyzwanie to dostęp do sieci prowadzone przez PSE jak i wyprowadzenie łańcucha dostaw. My prowadźmy dialog od samego początku. Zorganizowaliśmy dzień dostawcy w u.b roku, gdzie przedstawiliśmy harmonogram projektu. W tym orku kontynuujemy dialog – powiedział.
Łańcuch dostaw
W kontekście łańcucha dostaw Paweł Przybylski prezes Siemens Gamesa powiedział, że w 2018 roku wydatki w Polsce wyniosły 180 mln euro netto, a w 2019 roku wyniosły one już 330 mln euro. Polskie produkty stanowią istotną część naszych produktów. Podpisaliśmy list intencyjny z ARP w ramach naszej dwustronnej współpracy. Będziemy także składać u GSG Towers zmówienia na kolejne 10 wież. Będziemy także w przyszłości składać całe zlecenie dot. łańcucha dostaw w tym także do wykonania poza granicami Polski. Dodał, że w zakresie offshore spółka będzie skupiać się na produktach, które będą częścią turbin offshore’owych a także na samych wieżach. – Prowadzimy w tym zakresie rozmowy dotyczące współpracy o rozszerzeniu współpracy także z Baltic Operator z grupy AR – powiedział. Dodał, że w kontekście portu w Gdyni jako portu instalacyjnego, to Siemens Gamesa była pozytywnie nastawiona, do tego co już jest gotowe, ale jednak nadal port czeka wiele inwestycji.
Opracował Bartłomiej Sawicki
Krukowski: Przyszłość offshore w Polsce wygląda obiecująco (ROZMOWA)