Posiedzenie komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych Sejmu odbyło się z udziałem zwolenników atomu z Korei Południowej w Polsce. Przedstawiciele rządu nie zabrali głosu, ale poseł Koalicji Obywatelskiej poparł projekt i zasugerował wpisanie go jako drugi, rządowy.
Elektrownia jądrowa Konin-Pątnów mogłaby powstać z dwoma reaktorami APR1400 od koreańskiego KHNP dzięki współpracy Polskiej Grupy Energetycznej oraz ZE PAK w spółce PGE PAK Energia Jądrowa z udziałami po połowie. Partner technologiczny to KHNP.
Trwają badania środowiskowe i lokalizacyjne. Wejście w drugi etap realizacji zależy od tego, czy lokalizacja będzie potwierdzona, co sugerują dane archiwalne. Ta lokalizacja była też brana pod uwagę w Programie Polskiej Energetyki Jądrowej.
– To lokalizacja z dobrą infrastrukturą, także jeśli chodzi o wyprowadzenie mocy czy zasoby wody do chłodzenia – ocenił prezes zarządu PGE PAK Energia Jądrowa Tomasz Nowacki.
– Strona koreańska daje ofertę zintegrowaną, tzw. Team Korea: daje projekt, technologie. Deklaruje także wejście kapitałowe w inwestycję. Będziemy mieli sytuację, w której partnerzy koreańscy budują też dla siebie. To nie jest opcja kup i sprzedaj tylko na długoterminowe partnerstwo – powiedział Nowacki. Przypomniał, że decyzja zasadnicza rządu daje możliwość ubiegania się o realizację tego projektu w Polsce. PGE PAK Energia Jądrowa rozpoczęło rozmowy z KHNP o podpisaniu umowy na projektowanie elektrowni. Planuje niebawem umowy na doradztwo techniczne. – Wszystkie te działania planujemy na ten rok, ale dokładne daty będzie można określić po zakończeniu studium wykonalności – powiedział.
In-Sik Park, członek zarządu i dyrektor biznesu zagranicznego KHNP przekonywał do technologii APR1400 posługując się przykładem Elektrowni Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. – Także w Polsce zbudujemy w terminie bezpieczną elektrownię – zapewnił. KHNP budowało w ostatniej dekadzie trzy reaktory naraz (Barakah, Seul i Shin Hanul). Przekonuje, że ma zdolność do budowy na czas kilku bloków naraz. Ma także certyfikację EUR na technologię APR1400 mającą mieć zastosowanie w Pątnowie-Koninie.
Należy jednak przypomnieć, że termin oddania bloków w ZEA był opóźniony. – Potrzebujemy pozwoleń polskiego regulatora na konkretną technologię do zastosowania w Polsce – przyznał Park.
KHNP przedstawiło w Sejmie prezentację zawierającą między innymi przewidywania wpływu projektu atomu z Korei na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Ma zmniejszyć redukcję emisji CO2 o 19 mln ton metrycznych rocznie, czyli 5 procent emisji z 2020 roku. Poza tym ma dać stabilne dostawy niezależne od warunków pogodowych.
Musimy myśleć o tym projekcie w kontekście dziesięciolecia 2030-40, które będzie bardzo niebezpieczne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Po 2028 roku możemy spodziewać się 8-10 tysięcy megawatów niedoborów na skutek awaryjności energetyki węglowej oraz faktu, że węgiel jest coraz droższy – poseł Tomasz Nowak z Koalicji Obywatelskiej. Remedium to jego zdaniem atom w podstawie współpracujący z energetyką odnawialną.
– Państwo polskie musi wiedzieć, czy lokalizacja w Koninie jest optymalna. Faktem jest, że pojawił się partner strategiczny, który deklaruje, że zrobi inwestycję nie tylko w terminie, ale także chce uczestniczyć w finansowaniu tego przedsięwzięcia – ocenił Nowak. – Uwzględniając to, że nie trzeba wykonywać całej infrastruktury w Koninie jak łącze stałoprądowe i rozpływ energii jest najlepszy, są sieci przesyłowe na które państwo wydało środki idące w miliardy złotych, to możliwość finansowania projektu i nieobciążania strony budżetowej w Polsce jest faktem determinującym, by ta inwestycja powstała – powiedział Tomasz Nowak.
– Nieprzypadkowo siedzimy tutaj ponad podziałami politycznymi. Jesteśmy tu od lewa do prawa – mówi poseł Tomasz Nowak z Koalicji Obywatelskiej popierający atom z Korei w Polsce podobnie jak posłowie z innych partii z Wielkopolski. – Społeczeństwo Konina mówi „tak”.
Zdaniem Nowaka lokalizacja ma znaczenie fundamentalne z perspektywy 2030 roku. – Jeżeli mówimy, że powinniśmy mieć 6-9 GW mocy elektrowni jądrowych, to w tej lokalizacji będzie to zrobione: Lubiatowo-Kopalino plus ta lokalizacja. Wszystkie inne lokalizacje nie są realistyczne. Ich pułap terminowy to najwcześniej rok 2060 – mówi Nowak w odniesieniu do wyłączania elektrowni węglowych, w tym konieczności napełnienia wodą zbiornika w Bełchatowie, gdzie jest elektrownia na węgiel brunatny i jest to lokalizacja brana pod uwagę przez Polskę pod drugi projekt.
– Stawiam tezę, że drugim projektem lokalizacyjnym w 2040 roku powinien być Konin. Powinno zostać rozważone w Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku, aby projekt hybrydowy państwowo-prywatny został zaakceptowany przez rząd – powiedział Tomasz Nowak.
– Każda inicjatywa zmierzająca do budowy elektrowni jądrowej w sprawdzonej technologii powinna być pod szczególną opieką rządu – powiedział Maciej Małecki z Prawa i Sprawiedliwości. Zwrócił uwagę na brak obecności przedstawicieli ministerstw odpowiedzialnych za atom. – Spotykamy się tutaj nie dlatego, że projekt idzie gładko, ale ja i nie tylko ja mam wrażenie, że projekt został zamrożony i nie ma woli rozmów z przedstawicielami Korei Południowej – ostrzegł. Poseł Ireneusz Zyska z PiS oskarżył sekretarza stanu w resorcie aktywów państwowych Ryszarda Kropiwnickiego o „brak przygotowania” i zaapelował o realne poparcie inwestycji w Koninie. – Dla nas budowa tej elektrowni jest kwestią strategiczną. Grozi nam luka wytwórcza. Energia jądrowa będzie stabilną mocą w podstawie – podsumował Zyska.
Tomasz Nowak z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że posłowie koalicji w dialogu z rządem będą teraz chcieli włączyć atom z Korei do Programu Polskiej Energetyki Jądrowej jako drugi. – Powinniśmy rozważyć, czy ten projekt nie będzie drugim – powiedział Nowak. Przypomniał, że obecna wersja PPEJ zakłada dwa projekty rządowe (pierwszy na Pomorzu) a poprzednia ekipa rządząca uznawała ten z Korei za „prywatny”.
Wojciech Jakóbik
Posłowie sprawdzą co dalej z atomem z Korei w Polsce, a rząd negocjuje z Seulem