Polska nie chce polegać zbytnio na gazie przez kryzys energetyczny podsycany przez Rosję, więc wobec braku alternatywy będzie w kolejnych kilkunastu latach wykorzystywać węgiel. Można jednak wychwycić emisję CO2 z jego spalania i uwięzić na dnie Bałtyku.
PGE GiEK liczy na czystą technologię węglową, która pozwoli przetrwać polskiej energetyce węglowej przy ochronie środowiska. – Mamy szereg bloków elektrowni CCS ready w Polsce – tłumaczył Michał Tylman, dyrektor departamentu rozwoju i innowacji PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. To czysta technologia węglowa możliwa do wykorzystania w Polsce.
– To jest aspekt, który na pewno będzie miał duże implikacje pod względem reakcji społeczeństwa –przyznał Tylman. Jego zdaniem należałoby stworzyć ramy regulacyjne zapewniające bezpieczeństwo oraz podstawy ekonomiczne do rozwoju CCS, czyli technologii wychwytu i magazynowania dwutlenku węgla lub CCU, czyli wychwytu oraz użycia.
Polska pracuje nad przedłużeniem pracy bloków węglowych małej mocy 200 MW. Atak Rosji na Ukrainę i poprzedzającego rozpoczęcie kryzysu energetycznego podsycanego przez Rosję zniechęca Europę do polegania na gazie jako paliwie przejściowym.
– Węgiel musi zostać, bo to jedyna szansa na bezpieczną gospodarkę energetyczną kraju w najbliższych latach. Potrzebujemy równowagi między tym, co bezemisyjne, ale z poszanowaniem wykorzystania w jak największym stopniu tego, co jest pewne. To krajowe źródła energii oparte o krajowe zasoby – podsumował Tylman na Kongresie Energetycznym we Wrocławiu.
– Od trzech lat pracujemy nad przekształceniem Lotos Petrobaltic z typowego oil and gas w bardziej zieloną spółkę – powiedział prezes Grzegorz Strzelczyk. Lotos planuje także składować dwutlenek węgla poprzez tak zwaną geosekwestrację, trwałe uwięzienie tego związku chemicznego pod dnem Bałtyku. Jednakże wysokie ceny uprawnień do emisji CO2 podnoszą koszty firmy energetycznej, a przez to pozostawiające mniej środków na finansowanie wychwytu i składowania. Kolejne wyzwanie to środek transportu: statki albo cysterny na drogach lub kolejach. Alternatywa to rurociągi na dwutlenek węgla.
Wojciech Jakóbik
Marszałkowski: Jak wydobywa się ropę i gaz z dna Bałtyku? (REPORTAŻ)