Fundusze skierowane na transformację, środki z nowej perspektywy budżetowej UE oraz Funduszu Odbudowy UE mają w Polsce trafić m.in. na rozwój sieci elektroenergetycznych, wyprowadzenie energii elektrycznej z morza na ląd, a także stworzenie krajowego systemu opomiarowania nadmiaru i deficytu mocy. Hanna Uhl z departamentu gospodarki niskoemisyjnej w ministerstwie rozwoju zdradziła podczas konferencji PSEW 2020 w Serocku na co zostaną przeznaczone te środki.
Sieci, wyprowadzenie mocy z offshore opomiarowanie sieci…
Hanna Uhl z departamentu gospodarki niskoemisyjnej w ministerstwie rozwoju powiedziała, że należy skutecznie wykorzystać środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, z którego dla Polski przewidziano 3,5 mld euro, podobnie jak te z Funduszu Odbudowy UE. – W przypadku Polski polega to na uzupełnianiu braków i deficytów, które kumulowały się w naszym kraju. Środki na te cele będą pochodzić z Funduszu Odbudowy UE. Utrudniają one podążanie za dynamicznymi zmianami, chodzi o sieci elektroenergetyczne. Polska energetyka będzie bardziej rozproszona. Aby sprostać wyzwaniom w związku z siecią, potrzebujemy jej modernizacji, rozbudowy, aby to nie hamowało a przyspieszało nasze zmiany. Drugim elementem poza sieciami jest także ułatwienie przyjęcia dużej mocy z morza z morskiej energetyki wiatrowej na lądzie. – Chodzi o dostosowanie systemu elektroenergetycznego do wyprowadzenia mocy z morza na ląd, tak abyśmy poczuli energię z tych wielkich projektów na morzu, a więc offshore – powiedziała.
Trzeci element to stworzenie krajowego systemu opomiarowania. – Potrzebujemy systemu kontroli, nadzoru nad siecią, który pokazywałby gdzie jest nadmiar a gdzie deficyt mocy, tam gdzie możemy pozwolić sobie na przyłączenia mocy, a tam gdzie mamy jej nadmiar – przyznała.
..i termomodernizacja
Resort chce także uwzględnić termomodernizacje i zwiększenie efektywności energetycznej. – Spectrum projektów powinny obejmować najważniejsze kwestie i będziemy w tym zakresie pracować razem z ministerstwem klimatu – wskazała.
Liberalizacja ustawy odległościowej
Dodała, że resort pracuje nad nowelizacją ustawy odległościowej. – Chcemy uwzględnić uwagi tych stron, które mają uwagi wobec stawiania farm wiatrowych, zwłaszcza w zakresie krajobrazu. – Nie oznacza to, że farm wiatrowych ma nie być, ale te uwagi należy uwzględnić – wskazała. – Strona społeczna powinna wiedzieć o tych inwestycjach już wówczas, kiedy są one planowane, a nie kiedy już wjeżdżają maszyny budowlane – powiedziała.
– Drugi element to uwzględnienie strony biznesowej, który chce wykorzystywać energetykę wiatrową, jako tą zieloną. Chodzi także o mniejszy biznes, który chce zagwarantować sobie dostęp do taniej energii – powiedziała. Dodała, że zasada odległości będzie nadal obowiązywać, ale resort chce ją uelastycznić tak, aby pogodzić stronę społeczną i biznes, który chce korzystać z energii ze źródeł odnawialnych w Polsce.
Bartłomiej Sawicki
Jakóbik: Polski plan sprawiedliwej transformacji powstaje w cieniu rekonstrukcji rządu