Na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych przedstawiciele rządu i spółek energetycznych przybliżyli założenia dotyczące polskiego programu jądrowego. Podali oni szczegóły planu budowy energetyki jądrowej w Polsce, oraz o koszcie poszczególnych projektów.
Polskie plany ws. atomu
Wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourge-Czetwertyński podkreślił, że atom odegra kluczową rolę w transformacji polskiej energetyki. – Są to inwestycje długoterminowe, dlatego ich efekt zobaczymy dopiero w następnej dekadzie, a w najbliższych latach będziemy obserwować dalszy rozwój energetyki odnawialnej i wykorzystanie istniejących bloków węglowych dla stabilizacji systemu. Atom ma zastąpić moce, które będą wypadać z systemu w latach 30. Rząd zdecydował, że musimy stawiać na technologię, która jest sprawdzona – chodzi o najnowsze wodnociśnieniowe reaktory. Rozmawialiśmy z trzema firmami, z USA, Korei Południowej i Francji. Planujemy budowę 6 reaktorów o mocy 6-9 GW. W gminie Choczewo mają powstać trzy reaktory w technologii amerykańskiej, następnym zadaniem spółki Polskie Elektrownie Jądrowe będzie finalizacja umów i prowadzenie projektu. Budowa ma ruszyć w 2026 roku. Jeśli chodzi o drugą lokalizacja z programu krajowego, w uchwale rządu nie została wskazana technologia. Zakładamy, że będzie to w centralnej Polsce, wybór lokalizacji to zadanie na najbliższe lata – mówił Guibourge-Czetwertyński.
Dodał on, że resort klimatu i środowiska przygotował również propozycję legislacji, które usprawniłyby proces inwestycyjny, nie tylko duże inwestycje z programu krajowego, ale też inwestycje prywatne i SMR. – Rola atomu może być większa, niż przewidzieliśmy to w strategii energetycznej. Budowa SMR-ów może przyczynić się do szybszej transformacji energetyki, dlatego chcemy ułatwić te inwestycje i dać inwestorom większą pewność. Zidentyfikowaliśmy w ministerstwie firmy, które już uczestniczyły, lub mają potencjał, by wziąć udział w projektach jądrowych. To kluczowy kierunek działań, by realizacja tych projektów przebiegła w sposób korzystny dla polskiej gospodarki. Pierwszy projekt jądrowy w 40 procentach będzie realizowany z udziałem polskiego przemysłu, w następnych projektach udział ten może wzrosnąć nawet do 70 procent – powiedział wiceminister klimatu i środowiska.
Plany Orlen Synthos Green Energy i Polskich Elektrowni Jądrowych
– Orlen Synthos Green Energy ma wyłączne prawa do rozwoju floty modułowych reaktorów jądrowych technologii BWRX-300 na terenie Polski. Dostawcą technologii jest amerykańska firma GE Hitachi. Chcemy, by do 2038-39 roku wybudować 25 reaktorów, każdy o mocy 300 MW. Teraz pracujemy nad wyłonieniem lokalizacji, myślę, że o pierwszych pięciu lokalizacjach poinformujemy opinię publiczną już w pierwszym kwartale 2023 roku. Technologia, którą wybraliśmy, jest sprawdzona i bezpieczna. Przygotowujemy kadry potrzebne do obsługi przyszłych inwestycji, każdy reaktor potrzebuje 100-120 wykształconych pracowników. Koszt budowy pierwszego reaktora wyniesie około 1,3 mld euro, mamy nadzieję, że następne będą tańsze – powiedział Dawid Jackiewicz z Orlen Synthos Green Energy
– Obecnie jesteśmy na bardziej konkretnym etapie, ponieważ od momentu, kiedy otrzymaliśmy uchwałę rządu na temat lokalizacji, weszliśmy w fazę koncepcyjną. Mamy zamiar podpisać pierwszą serię umów z Westinghouse, by rozpocząć pierwsze prace projektowe. Rozpoczęła się procedura administracyjna, zmierzająca do wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Rozpoczęła się również procedura transgraniczna, w naszych przypadku wysłaliśmy materiały 14 państwom, odbieramy uwagi, a koniec tej procedury warunkuje wydanie decyzji środowiskowej. Równolegle jesteśmy w ścisłym kontakcie z polskimi regulatorami, którzy będą określać techniczne parametry. Rozpoczęliśmy też rozmowy, których celem jest objęcie operatorstwa nad elektrownią jądrową, w Polsce takich kompetencji nie ma. Zbieramy wiedzę na temat tego, dlaczego w innych projektach notowane były opóźnienia, by uniknąć ich u nas – powiedział prezes spółki Polskie Elektrownie Jądrowe Tomasz Stępień.
Michał Perzyński