Rosjanie straszą Białoruś droższą benzyną po przejęciu rafinerii przez Polaków

12 czerwca 2020, 07:15 Alert

Rosjanie po raz kolejny krytykują pomysł przejęcia udziałów rafinerii na Białorusi przez Polaków. Przekonują, że mogą ją wtedy spotkać problemy, jak Rafinerię Możejki na Litwie po przejęciu przez PKN Orlen. Straszą też Białorusinów droższą benzyną. To kolejna odpowiedź na tekst BiznesAlert.pl o możliwej ekspansji Polaków na Białorusi i Ukrainie.

Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen
Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen

Igor Juszkow z Narodowego Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego twierdzi, że państwo białoruskie odniosłoby uszczerbek wizerunkowy gdyby nagle zdecydowało się na prywatyzację części udziałów w rafineriach przedstawianych jako jedno z najcenniejszych aktywów pod kontrolą państwa. Juszkow przyznaje, że Polska mogłaby rozwijać eksport produktów naftowych na Ukrainę dzięki udziałom w Rafinerii Mozyrz na Białorusi. Przekonuje jednak, że mogłoby dojść do konfliktu z udziałowcami rosyjskimi tego przedsięwzięcia, a wówczas „Polacy kupiliby rafinerię, ale nie dostarczaliby z niej surowców”. Ten ekspert już wygłosił podobną opinię po tekście BiznesAlert.pl o możliwej ekspansji Polaków na Białorusi i Ukrainie.

Ekspert odniósł się do problemów Rafinerii Możejki na Litwie, która po przejęciu przez Polaków została dotknięta przez niewyjaśnioną usterkę ropociągu z Rosji, która nie została usunięta do dzisiaj i dopiero kolejne inwestycje Orlenu oraz ustalenia polityczne z Wilnem podniosły z czasem rentowność tego projektu.

Juszkow przekonuje jednak, że Białorusinom nie opłaca się sprzedaż udziałów w rafineriach Polakom. – Jeśli przyjdą Polacy, nie będzie możliwości subsydiowania niskich cen paliw w kraju, a koszt benzyny i paliwa dieslowskiego dla zwykłego Białorusina znacznie wzrośnie – straszy ekspert na łamach propagandowego Sputnika.

Sputnik/Wojciech Jakóbik

Cabak: Białoruś i Ukraina będą kluczowe dla Orlenu i Lotosu po fuzji (ANALIZA)