W kwestii walki ze smogiem rząd chowa się za ogólnikami. Obecnie używane „kopciuchy” popracują w wielu domach jeszcze przez 10-15 lat, o ile wcześniej nie wprowadzi się rejestru pieców i obowiązku ich wymiany. Normy emisji spalin powinny objąć też indywidualne kominy – pisze Bernard Swoczyna z portalu WysokieNapiecie.pl.
W kwestii walki ze smogiem wciąż nie widać przełomu. Rząd przyjął w styczniu 2017 roku złożony z 14 punktów plan ukierunkowany na walkę ze smogiem. Za smog odpowiada tzw. niska emisja – w przytłaczającej mierze palenie w piecach, a na kolejnych miejscach transport i emisje przemysłowe.
Plany walki ze smogiem są bardzo ambitne. Czas przyjrzeć się zapowiedziom i ocenić pierwsze efekty.
Początki nie były łatwe
Pierwsze działania po dojściu PiSu do władzy nie napawały optymizmem – jeszcze za rządów Beaty Szydło zatrzymano program wymiany źródeł ciepła „Kawka” oraz wstrzymano program termomodernizacji budynków mieszkalnych „Ryś”.
Pozostała możliwość ubiegania się o dotacje z Banku Gospodarstwa Krajowego, ale warunki były zniechęcające. BGK oferował dofinansowanie w wysokości 16 proc. wartości inwestycji tylko do prac finansowanych z kredytu, na początku trzeba było sporządzić audyt i projekt wykonawczy, a wypłata następowała dopiero po budowie i przedstawieniu podpisów projektanta i inspektora budowy. Mniejsi inwestorzy (np. właściciele domów jednorodzinnych) zazwyczaj rezygnowali z tej czasochłonnej (i w sumie niezbyt zyskownej) procedury, zaś spółdzielnie mieszkaniowe zniechęcał niski poziom dopłat – budynki sprzed 1961 r. mogły liczyć na dofinansowanie w wysokości zaledwie 15 proc. kosztów remontu.
Z programu BGK przez dekadę udzielono prawie 1,3 mld zł dofinansowania. W pierwszej połowie zeszłego roku przyznano 90 mln zł premii na inwestycje o wartości 560 mln zł. Dzięki temu wyremontowano ok. 40 tysięcy lokali. Z finansowania BGK w 91 proc. korzystają wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Można zakładać, że większość z tych działań odbyłaby się również bez wsparcia.
Nie zawsze przyczynia się to do redukcji smogu. Mieszkańcy bloków z epoki Gierka i nowszych zazwyczaj są już przyłączeni do sieci ciepłowniczej. Tylko w miastach z dużym udziałem starych budynków wielorodzinnych bez centralnego ogrzewania (np. Kraków) to one są istotnym źródłem zanieczyszczeń.
Normy jakości dla kotłów i paliw
Jednym z pierwszych działań rządu Morawieckiego było wprowadzenie tzw. taryfy antysmogowej w cennikach dostawców energii. Nadal jest to drogi sposób ogrzewania, zwłaszcza nieocieplonych domów.
Rząd już chwalił się „wymiernymi osiągnięciami w walce o poprawę jakości powietrza w Polsce”. Czy faktycznie ma czym? Co jeszcze zrobił rząd żeby pozbyć się smogu? Jakie programy zostały uruchomione dla najuboższych? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl