Polska jak Czechy i Niemcy? Rada ekspercka radzi cel odejścia od węgla w 2035 roku

5 lutego 2024, 13:00 Energetyka

Umowa społeczna rządu z górnikami zakłada wyłączenie kopalń do 2049 roku. Ekspercka Rada ds. Bezpieczeństwa Energetycznego i Klimatu proponuje „aspiracyjną” datę odejścia od energetyki węglowej w 2035 roku oraz powołanie specjalnej komisji węglowej wzorem Czech i Niemiec.

Elektrownia w Opolu / fot. PGE

– Nowy rząd powinien politycznie wyznaczyć aspiracyjną datę końcową zamknięcia energetyki węglowej (produkcja energii elektrycznej i ciepła) w Polsce. Data powinna być jednocześnie ambitna, ale też realna pod względem zapewnienia czasu niezbędnego do uzupełnienia bilansu mocy – tak poprzez budowę nowych mocy wytwórczych, jak i rozwój magazynów energii i elastyczności strony popytowej, czy połączeń transgranicznych i zmian rynkowych – piszą eksperci.

– Ewentualne opóźnienie tej daty powinno być możliwe jedynie w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii w Polsce, a pozostające wówczas w eksploatacji jednostki węglowe powinny być wyjęte z rynku energii i wynagradzane za dostępność mocy z ograniczeniem czasowym eksploatacji, np. w rezerwie strategicznej. W przypadku negatywnej oceny wystarczalności mocy bez pracy jednostek węglowych w okolicach 2035 roku, powinno być możliwe wydłużenie daty odejścia od węgla maksymalnie do 2040 roku. Realna ścieżka dojścia do celu całkowitego odstawienia energetyki węglowej powinna być regularnie rewidowana w oparciu o dostępne, rzetelne analizy w zakresie bieżącego bilansu mocy wytwórczych – proponują eksperci Rady.

– Spadek poziomu wydobycia w połączeniu ze wzrostem kosztów prowadzi do całkowitej niekonkurencyjności polskiego sektora górniczego. Uwarunkowania geologiczne i kończące się zasoby o korzystnych parametrach powodują wzrost kosztów wydobycia (i jednocześnie wzrost zagrożeń dla zdrowia i życia górników) – ostrzegają autorzy opinii. – Średni wiek elektrowni węglowych w Polsce to już około 50 lat. Ograniczanie wielkości produkcji (ze względu na wzrost udziału źródeł odnawialnych w systemie) i wzrost kosztów operacyjnych wraz z brakiem działań dążących do obniżenia wysokich kosztów stałych powodują ich trwałą nierentowność. Wsparcie z rynku mocy wygaśnie w 2036 roku dla nowych bloków, a dla starszych zakończy się już w 2028 roku – bez realnych regulacyjnych możliwości dalszego przedłużenia.

Alternatywa to pozostawanie przy węglu pomimo obowiązywania polityki klimatycznej Unii Europejskiej, w której członkostwo jest zdaniem Rady polską racją stanu. Przedłużanie żywota energetyki węglowej ponad konieczność oznaczać będzie zatem: drogi węgiel, uprawnienia do emisji CO2, a także bariery integracji źródeł odnawialnych i wysokie koszty utrzymania jednostek węglowych. – Brak ograniczania kosztów stałych w połączeniu z coraz niższą produkcją i coraz wyższą awaryjnością oraz większym zużyciem technicznym z uwagi na tryb pracy oznaczać będzie bardzo wysokie koszty utrzymania elektrowni węglowych – do poniesienia przez odbiorców energii (lub podatników) – ostrzega Rada.

– Transparentny, dobrze skomunikowany, ambitny plan odchodzenia od węgla da podstawę dla realistycznego planowania polskiej transformacji energetycznej. Pozwoli na lepsze planowanie nowych inwestycji i wpisze politykę energetyczną Polski w wiodącą narrację globalnej i unijnej polityki klimatycznej i gospodarczej. Co kluczowe, pozwoli też na wzmocnienie wiarygodności Polski w negocjacjach polityki klimatycznej UE i wzmocni pozycję negocjacyjną kraju – twierdzą cytowani eksperci. Postulują powołanie Komisji Węglowej. – Głównym zadaniem Komisji Węglowej byłoby wypracowanie szczegółowego planu zamknięcia energetyki opartej na węglu w Polsce oraz odpowiedniego dostosowania do tego planu potencjału wydobywczego polskich kopalń. Jest to rozwiązanie skutecznie sprawdzone w procesie odchodzenia od węgla w Niemczech, czy w Czechach – czytamy w opinii. – W ramach Komisji Węglowej powinny się także toczyć prace nad działaniami osłonowymi dla regionów górniczych (sprawiedliwa transformacja) i nową umową społeczną dostosowaną do wyznaczonej daty odejścia od węgla, a jednocześnie respektującą zobowiązania finansowe rządu w stosunku do obecnych pracowników sektora. Wielomiliardowe dopłaty do górnictwa przez kolejnych kilkanaście lat nie wydają się być przy tym ani pożądane, ani konieczne, ani regulacyjnie możliwe.

Rada apeluje także o audyt i pilne wydzielenie aktywów węglowych z państwowych spółek energetycznych. – W oparciu o wyniki tego audytu możliwe będzie wypracowanie i uzgodnienie z kluczowymi interesariuszami koncepcji wydzielenia aktywów węglowych lub innego mechanizmu umożliwiającego spółkom Skarbu Państwa kontynuację inwestycji w transformację energetyczną – twierdzą autorzy opinii. Postulują wsparcie inwestycji w nowe moce wytwórcze i dofinansowanie odstawienia mocy węglowych. – Warunkiem pozyskania wsparcia powinny być jednak wiarygodne prognozy rynkowe i regulacyjne w zakresie utraconych przychodów przez wytwórców z tytułu przedwczesnego zamknięcia bloków. Mechanizm powinien być brany pod uwagę jedynie w sytuacji nadwyżki mocy w krajowym systemie elektroenergetycznym – kwitują eksperci.

Ekspercka Rada BEiK zabiera głos po raz szósty, przestawiając swoje rekomendacje dotyczące niezbędnych działań na rzecz przyspieszenia transformacji energetycznej. Są one wypracowane w zróżnicowanym, eksperckim gronie. Nie mają charakteru politycznego – tak jak wcześniejsze rekomendacje, powstały one z potrzeby wsparcia procesów decyzyjnych w obszarach kluczowych dla poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz ochrony klimatu. O Radzie i motywacji działania W skład Eksperckiej Rady ds. Bezpieczeństwa Energetycznego i Klimatu wchodzą osoby z bogatym i różnorodnym doświadczeniem w zakresie energetyki i gospodarki, przemysłu, spraw międzynarodowych. Każde stanowisko jest długo dyskutowane, a następnie przyjmowane drogą konsensusu, bo wierzymy, że tylko tak można zagwarantować trwały postęp. Rada działa na zasadzie non-profit, nie promuje żadnych konkretnych technologii ani firm.

Źródło: Rada BEiK

Koalicja Obywatelska chce obronić węgiel, ale z pomocą rezerwy, a nie agencji węglowej