Siemieniuk: Szeroki wachlarz współpracy dla Polski z Azji i Antypodów

25 września 2023, 07:30 Bezpieczeństwo

Polska weszła w szeroką kooperację gospodarczą z Koreą Południową. Jest to pewnego rodzaju wyjście poza ścisłą współpracę z Europą Zachodnią oraz Stanami Zjednoczonymi. Jednakże Polska powinna dywersyfikować kontakty na kontynencie azjatyckim oraz australijskim w celu dalszego ograniczenia monopolu dużych graczy oraz samej Korei.

K9 Thunder Źródło: Wikimedia Commons

Azja od dłuższego czasu jawi się jako kontynent stawiający na wysokie technologie. Japonia która jest przede wszystkim kojarzona z tą dziedziną gospodarki, de facto weszła do kanonu popkultury jako jej symbol. Jednakże wysoko rozwinięte zdolności technologiczne można przypisać wszystkim krajom azjatyckim które są nazywane “Azjatyckimi Tygrysami”. Są to również potęgi handlowe, osiem z dziesięciu największych portów świata leży w Azji. Sześć z nich to porty chińskie w tym lider zestawienia: Szanghaj który nieustannie walczy o to miano z portem z Singapurem. Rozwój relacji z państwami kontynentu azjatyckiego powinien zostać również rozszerzony o Australię która jest gigantem w dziedzinie usług, IT oraz zasobów energetycznych. Polska ma bardzo duży potencjał w sektorach IT, elektromobilności, transportu oraz energetyki. Przez to Warszawa i Cambera mogą się wzajemnie uzupełniać a w przyszłości nawet prowadzić wspólne projekty. Fakt, że głównym sojusznikiem obydwu państw są Stany Zjednoczone sprzyja temu ewentualnemu procesowi.

Japonia, technologiczna przeciwwaga dla Korei

Tokio zauważyło rosnącą na szeroką skalę współpracę pomiędzy Polską a Koreą Południową. Japonia chce również mieć swój udział w powojennej odbudowie Ukrainy. Polska jako prawdopodobny hub logistyczny całego przedsięwzięcia wydaje się mieć kluczowy potencjał w tej układance. Na Ukrainie prowadzone są już projekty polsko-japońskie z udziałem miejscowych firm. Przykładem jest podpisanie listu intencyjnego pomiędzy polską Hynfrą, japońską Tsubame BHB Corporation i ukraińską UTEM. List dotyczy budowy Zielonej Strefy Przemysłowej w Buczy. Celem tej strefy jest zapewnienie niezależności energetycznej poprzez wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, wodoru i amoniaku. Japonia ma także swój udział przy budowie małych reaktorów jądrowych w Polsce. Reaktor BWRX-300 na którego technologii planuje bazować Orlen wspólnie z Synthosem, jest produktem amerykańsko-japońskiego konsorcjum General Electric Hitachi.

W marcu 2022 roku zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie, premier Japonii  Fumio Kishida przybył z wizytą do Polski. Podczas niej powiedział, że Tokio włącza Warszawę do specjalnego programu pomocy rozwojowej. Dzieje się to pomimo faktu, że Polska jest już zaliczana do gospodarek rozwiniętych i w teorii nie zalicza się do państw potrzebującej takiej pomocy.

W lutym 2022 roku japoński minister obrony Nobuo Kishi wyraził chęć współpracy obronnej pomiędzy krajami europejskimi, w tym Polską, a Japonią. Kisihida podczas wizyty w Warszawie poszedł o krok dalej i wyraził chęć głębszej współpracy w dziedzinie obronności, telekomunikacji, cyberprzestrzeni, półprzewodników oraz przestrzeni kosmicznej. Japonia jest jednym z wiodących państw w rozwoju wyżej wymienionych segmentów gospodarczych. Pogłębiona współpraca mogłaby wiązać się również z transferem technologii do Polski oraz możliwością rozwoju polskich ośrodków badawczych.

Japonia w ostatnim czasie zdecydowanie zaczęła się otwierać na Europę. Najlepszym tego przykładem jest jej uczestnictwo w dwóch ostatnich szczytach NATO oraz możliwość otworzenia biura łącznikowego sojuszu w Tokio. Polska w tym wszystkim wydaje się być bezpieczną przystanią do rozpoczęcia szerszej współpracy z krajami Unii Europejskiej.

Australia, anglosaski potentat metali ziem rzadkich i LNG

Australia to anglosaska kuzynka dwóch największych sojuszników Polski. Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Te trzy państwa tworzą strategiczny sojusz pod nazwą AUKUS.  Zrzeszenie się państw anglosaskich jest wymierzone przede wszystkim w coraz bardziej ekspansywne Chiny. Jednakże poza aspektami wojskowymi, rozwijane mają być też dziedziny wysokich technologii. W ich skład wchodzi praca nad budową przemysłu półprzewodników, sztucznej inteligencji czy systemów kwantowych. Polska może być w tej materii atrakcyjnym partnerem dla Australii. Rozwijająca się kadra pracownicza oraz coraz większe inwestycję, której koronną jest postawienie przez amerykańskiego Intela zakładu integracji i testowania układów scalonych pod Wrocławiem.

Poza rozwijającym się przemysłem 4.0 ma do zaoferowania przede wszystkim surowce. Canberra jest w czołówce eksporterów gazu skroplonego LNG, który Polska kupuje w dużych ilościach. W zależności od ceny jaką Australijczycy by postawili, mogliby stać się kolejnym strategicznym dostawcą gazu skroplonego. Byłaby to dywersyfikacja wobec dominującego obecnie amerykańsko-katarskiego duopolu. Wzmocniłoby to pozycję negocjacyjną Polski w sprawie kolejnych umów na dostarczenie LNG.

Wracając jeszcze do gałęzi przemysłu wysokich technologii. Australia posiada jedne z największych na świecie złóż litu i manganu. Surowce te są kluczowe w rozwoju elektromobilności. Polska obecnie jest drugim na świecie producentem baterii do samochodów elektrycznych. Bez tych surowców rozwój tej perspektywicznej gałęzi przemysłu może znacznie wyhamować. Unijna dyrektywa mówiąca o zakazie zakupu aut spalinowych po 2035 roku wzmacnia potrzebę inwestycji w ten sektor. W sytuacji kiedy popyt na auta elektryczne wystrzeli, trzeba zabezpieczyć dostawy kluczowych surowców do produkcji najważniejszych komponentów. Inaczej ceny zakupu aut urosną nieakceptowalnie a możliwość ich zakupu ograniczy się tylko dla najbogatszych.

Tajwan, półprzewodnikowy gigant w wielkim cieniu Chin

Kwestia Tajwanu jest bardzo delikatnym tematem ze względu na Chiny. Pekin grozi, że w przypadku nawiązania stosunków dyplomatycznych z Tajpej nałoży sankcję na państwo, które się na taki ruch zdecyduje. Kraj który podejmie taki krok musi liczyć się z dużym ryzykiem. Chiny jako potęga gospodarcza mają z większością państw świata dodatni bilans handlowy. Szczególnie dla Polski jest on niekorzystny. Jednak są państwa, które zdecydowały się wyłamać. Najlepszym przykładem jest Litwa, która w 2021 roku wycofała się z układu 16+1. W zamian otrzymała szeroką współpracę z tajwańskimi firmami technologicznymi. Litewskie firmy otrzymały licencję a w niektórych sektorach nawet transfery technologiczne. Polska również posiada ambicje, by poszerzać swoje kontakty oraz możliwości w sektorze wysokich technologii. Szybko rozwijające się IT oraz zdolna młodzież ucząca się na polskich uczelniach jest dla takich firm jak TSMC wielkim atutem. Litwa zdecydowała się na podobne ryzyko. Przyniosło jej to wymierne korzyści gospodarcze w postaci inwestycji tajwańskich gigantów technologicznych nad Niemnem. Jednak nie można przyrównywać przypadku polskiego do litewskiego. Warszawa jako podmiot o wielokrotnie wyższym znaczeniu międzynarodowym, potencjale gospodarczym oraz handlowym od Wilna nie może sobie pozwolić na takie działania. Konsekwencje z wykonania podobnego kroku mogłyby być dla Polski o wiele większe niż dla Litwy. Jednakże jednocześnie nie można rezygnować ze współpracy z Tajpej która przede wszystkim w dziedzinie półprzewodników mogłaby się okazać wymierna nie tylko dla gospodarki ale również polskich ośrodków badawczo-naukowych.

Zwrot NATO na indo-pacyfik

Państwa sojuszu północno-atlantyckiego są coraz bardziej aktywne w regionie indo-pacyfiku. Podczas dwóch ostatnich szczytów NATO w Madrycie i Wilnie goszczone były delegacje z Tokio, Seulu oraz Canberry.

W czasie ćwiczeń „Talisman Sabre” które odbywały się na antypodach państwa europejskie jak Francja, Wielka Brytania i Niemcy miały okazję do ćwiczeń w bardzo egzotycznych warunkach z takimi krajami jak Japonia, Nowa Zelandia, Fidżi czy Korea Południowa. Był to bezcenny poligon doświadczalny dla samych żołnierzy, jednocześnie państwa starego kontynentu miały możliwość zwiększenia swojej obecności w regionie.

W tym samym czasie Włochy przygotowywały się na wspólne ćwiczenia lotnicze z Japonią. Włosi wysłali w tym celu cztery swoje F-35.

Polska również ma potencjał aby uczestniczyć w tego typu wydarzeniach. W lutym 2022 roku, japoński minister obrony Nobuo Kishi wyraził chęć współpracy obronnej pomiędzy krajami europejskimi w tym Polską.

Wzmocniłoby to pozycję geopolityczną Polski oraz pozwoliło wyjść poza region europejski. Takie wspólne ćwiczenia mogą być wstępem do zaciśnięcia szerszej współpracy gospodarczej. Daje również możliwość korzystania z portów i logistyki tego państwa w przypadku, gdyby Polska wysłała w ten rejon budowane fregaty Miecznik w celu ochrony szlaków handlowych bądź ćwiczeń wojskowych w których Polska być może w przyszłości będzie brała udział.

Wnioski

Polska, wchodząc w strategiczną współpracę z Koreą Południową, otworzyła sobie szerzej drzwi do rynków azjatyckich. Skupiają się one przede wszystkim na układach scalonych, sztucznej inteligencji oraz elektromobilności. Azja wydaje się idealnym balansem pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Po pierwsze państwa azjatyckie, będą patrzeć na Polskę z perspektywy biznesowej a nie tylko geopolitycznej. Dlatego istnieje większe prawdopodobieństwo, że państwa azjatyckie zdecydują się przy współpracy na transfer technologii oraz inny know-how. W przypadku państw europejskich bądź Stanów Zjednoczonych, prawdopodobieństwo tak szerokiej współpracy jest mniejsze. Oczywiście nie oznacza to, że należy ograniczyć współpracę z tymi dwoma podmiotami. Przeciwnie, należy ją wzmacniać, lecz jednocześnie powinno się dywersyfikować swoje kierunki współprac. W przeciwnym razie uzależnienie od jednego czy dwóch kierunków może doprowadzić do osłabienia naszej pozycji podczas rozmów biznesowych oraz politycznych w przyszłości.

Bartosz Siemieniuk