PIE: Rosja dokonuje na Ukrainie ekobójstwa

2 czerwca 2022, 06:00 Alert

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przedstawił w nowej analizie liczby dotyczące kosztów klimatycznych inwazji Rosji na Ukrainę. 695 mln ton CO2 rocznie to dodatkowe emisje w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę. 263 mln ton CO2 rocznie to średnie tempo rocznej redukcji emisji CO2 w UE w latach 2022-2030 prognozowane przez Europejską Agencję Środowiska. 56 mld euro rocznie to koszty klimatyczne inwazji Rosji na Ukrainę.

Dziura w bloku w Kijowie. Fot. MSZ Ukrainy.
Dziura w bloku w Kijowie. Fot. MSZ Ukrainy.

Koszty klimatyczne inwazji Rosji na Ukrainie

– Koszt szkód od początku inwazji z dn. 24.02.2022 do 01.06.2022, związanych z rosyjską dewastacją środowiska naturalnego, jest przez ukraińskie Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych szacowany na co najmniej 204 mld UAH (ok. 6,4 mld EUR). Konflikty zbrojne stanowią znaczne obciążenie także dla klimatu, pośrednio i bezpośrednio przyczyniając się do wzrostu emisji gazów cieplarnianych. Według danych ukraińskiej organizacji pozarządowej Ekodia, armia rosyjska dokonała już ponad 260 aktów ekobójstwa, celowo niszcząc środowisko naturalne Ukrainy. Podobne działania miały miejsce także w 2008 roku podczas rosyjskiej agresji na Gruzję, podczas której zniszczone zostało 1000 ha Borżomsko-Charagulskiego Parku Narodowego – piszą analitycy PIE.

– Mniej niż 0,1 procent emisji związanych z rosyjską inwazją wynika bezpośrednio z ruchów wojsk, zniszczenia sprzętu wojskowego, a także zużycia energii i paliw. Należy zaznaczyć, że większość armii, w tym rosyjska i ukraińska, nie raportują swojego zużycia CO2. Całość emisji dotychczas rosyjskich jednostek zniszczonych w wyniku działań wojennych jest szacowana przez stronę ukraińską na jedynie 24 tys. ton CO2, z czego większość stanowią rosyjskie samoloty (31 procent), czołgi (21 procent) i opancerzone wozy bojowe (20 procent). Nawet przy założeniu, że emisje te mogą być kilkukrotnie większe (zniszczeniu uległo maksymalnie 30 procent rosyjskiego sprzętu bojowego), ich wpływ na całkowite emisje gazów cieplarnianych spowodowanych przez wojnę jest pomijalny. Ukraina szacuje dotychczasowe emisje w wyniku pożarów wywołanych przez rosyjską agresję na 181 mln ton CO2, co jest zbliżone do jej całkowitych rocznych emisji i 70 procent średniej rocznej redukcji emisji w krajach UE w latach 2022-2030. Emisje dwutlenku węgla związane ze zniszczeniami wojennymi w wyniku bombardowań wyznacza się na podstawie powierzchni i gęstość zaludnienia terenów zurbanizowanych na podstawie obserwacji z poprzednich konfliktów, przede wszystkim z drugiej wojny światowej. Dodatkowe emisje, wygenerowane przez armię rosyjską w procesie dewastacji 90 proc. mienia w samym Mariupolu, Irpinie i Siewierodoniecku, obszarów o powierzchni 318 km2, przed inwazją zamieszkałych przez ponad 0,58 mln ludzi, można ocenić na około 25,4 mln ton CO2, czyli ponad 13 proc. rocznej emisji Ukrainy w 2018 roku. Dokładne obliczenie skutków tych działań będzie możliwe jednak dopiero po zakończeniu konfliktu – czytamy.

– Zniszczenie w wyniku działań wojennych ukraińskich zapasów ropy i gazu mogłoby wyemitować ponad 9080 mln ton CO2, czyli więcej, niż planowana przez UE redukcja emisji CO2 netto w latach 2019-2038. Konsekwentne atakowanie prowadzące do uszkadzania przez armię rosyjską ukraińskiej infrastruktury energetycznej: magazynów ropy naftowej, paliw i gazu ziemnego oraz rafinerii skłania do rozważenia tego scenariusza. Strategiczne zapasy ropy i produktów ropopochodny Ukrainy, zgromadzone w 79 zbiornikach, są szacowane na około 1 mln m sześc. ropy. Ukraińskie zapasy gazu wynoszą obecnie 54 TWh (4,92 mld m sześc.). Zniszczenie w konflikcie przez rosyjskie wojska jedynie 20 proc. tych zapasów oznacza emisję co najmniej 1820 mln ton CO2, czyli więcej niż wynosi 5-letnia emisja CO2 netto polskiej gospodarki – podaje PIE.

– Odbudowa Ukrainy i migracje wywołane wojną będą przekładać się na dodatkowe emisje CO2 o co najmniej 57 mln ton CO2 rocznie. Przed rosyjską inwazją 24.02.2022 Ukraina dynamicznie redukowała intensywność emisji swojej gospodarki. W latach 2013-2018 Ukraina zmniejszyła wielkość emisji CO2 o ponad 30 proc. W 2018 roku średnia wielkość emisji gospodarki UA w przeliczeniu na mieszkańca wynosiła 4,2 tony CO2 rocznie i była o 32 procent niższa od średniej UE. Różnica była związana ze znacznie niższym poziomem produkcji i konsumpcji, intensywność emisji ukraińskiej gospodarki w przeliczeniu na wytworzonego dolara USA uwzględniającego siłę nabywczą była w 2018 roku trzykrotnie wyższa niż w UE, choć aż o 40 proc. niższa niż emisyjność gospodarki Ukrainy w 2014 roku. Zgodnie z założeniami środowiskowej krzywej Kuznetsa, odbudowa zniszczonej infrastruktury może wymagać powrotu emisji nawet do poziomu sprzed 2014 roku, choć alternatywą mogą być programy zielonej odbudowy Ukrainy. Dodatkowe 23,7 mln ton CO2 rocznie (z czego 63 proc. przypada na Polskę), może wynikać z przemieszczenia się 3,5 mln uchodźców wojennych do państw-gospodarzy, o znacznie wyższej średniej intensywności emisji na mieszkańca – czytamy w analizie.

– Wstrzymanie rozwoju ukraińskich OZE w wyniku rosyjskiej inwazji może spowodować dodatkową emisję 18,1 mln ton CO2 w latach 2022-2030. Przy utrzymaniu się dynamicznego rozwoju ukraińskich OZE w latach 2016-2021 (ponad dwukrotny wzrost mocy zainstalowanych o 9,1 GW i wzrost generacji z OZE o 2,1 TWh), ukraińska energetyka odnawialna mogłaby zastąpić w latach 2022-2030 średnio 15 TWh rocznie. Utrudnienia związane z rozwojem OZE wywołane przez wojnę mogą opóźnić zieloną transformację Ukrainy, zwiększając emisje w energetyce. Łączna ilość emisji w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę może przekroczyć 695 mln ton CO2 rocznie, niosąc za sobą znaczne koszty klimatyczne w wysokości 56,1 mld EUR rocznie. Rok wojny rosyjsko-ukraińskiej będzie mieć zatem większy negatywny wpływ na klimat, niż pozytywne efekty planowanych działania redukcji emisji w państwach UE w latach 2022-2025. Szybkie zakończenie rosyjskiej agresji na Ukrainę będzie podstawowym warunkiem powodzenia zielonej transformacji Europy – piszą analitycy.

Polski Instytut Ekonomiczny/Michał Perzyński

Perzyński: Wojna w Ukrainie to też katastrofa ekologiczna