Kluby parlamentarne nie zgłosiły żadnych poprawek projektu zmiany ustawy o rynku mocy podczas drugiego czytania w Sejmie. Projekt trafi bezpośrednio pod głosowanie całego Sejmu jeszcze na tym posiedzeniu – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).
Odpowiadając na pytania posłów wiceminister klimatu Piotr Dziadzio przyznał, że wzrośnie opłata mocowa, służąca finansowaniu rynku mocy, dla gospodarstw domowych. Obecnie płacą one od niecałych 2 do prawie 10,5 zł netto miesięcznie. Dziadzio stwierdził, że najbliższy wzrost tej opłaty będzie rzędu 50 groszy miesięcznie.
Wiceminister podkreślił jednocześnie, że dla przedsiębiorstw energochłonnych – dzięki regulacjom projektu – opłata mocowa spadnie, co poprawi konkurencyjność tych firm.
Projekt w ramach specjalnych rozwiązań dla odbiorców energochłonnych zakłada, że będą oni mogli zapłacić mniej, jeżeli ich profil zużycia jest odpowiednio płaski, czyli różnice między poborem w godzinach szczytu i poza nimi są odpowiednio małe.
Projekt nowelizacji ma dostosować polskie regulacje do Rozporządzenia PE i Rady UE 2019/943. Zakłada, że po 1 lipca 2025 r. jednostki wytwórcze o emisji powyżej 550 kg CO2 na MWh nie będą mogły korzystać ze wsparcia w postaci rynku mocy. Jednak – jak przewiduje Rozporządzenie – kontrakty mocowe zawarte przed końcem 2019 r. będą dalej obowiązywać.
Pojawi się też możliwość zmiany technologii wytwarzania energii elektrycznej w odniesieniu do jednostki posiadającej zawartą umowę mocową i niespełniającej limitu emisji 550 kg CO2 na MWh, na jednostkę w technologii spełniającej ten limit. Ma to być wsparciem dla budowy nowych, niskoemisyjnych źródeł – czytamy na stronie PAP.
Polska Agencja Prasowa/Jędrzej Stachura
Wiśniewski: Koniec dotowania fotowoltaiki wymusi poszukiwanie nowych ścieżek sprzedaży