Porażka OPEC+. Czy Arabia idzie na wojnę cenową…z Rosją?

9 stycznia 2024, 07:00 Alert

Kiedy kartel zawodzi – pod takim tytułem rosyjski Kommiersant opisuje klęskę porozumienia naftowego OPEC+ z udziałem Arabii Saudyjskiej i Rosji w staraniach o windowanie ceny ropy. Ta spada pomimo coraz mniej skoordynowanych cięć wydobycia, a Saudyjczycy oferują rabat, zwiastując wojnę cenową.

fot. Patrycja Rapacka

Saudi Aramco zaoferowało rabaty do dwóch dolarów na baryłce Arab Light w dostawach do klientów na całym świecie, o czym pisał BiznesAlert.pl. – Ostatecznie ograniczenie wydobycia zwraca się tylko kiedy ceny rosną, a w miesiącach zimowych baryłka generalnie tanieje i nie ma czynników ekonomicznych na horyzoncie mogących zmienić tę sytuację – czytamy w Kommiersancie. Gazeta przyznaje, że OPEC+ „nie potrafi odnaleźć się w warunkach rynkowych” a Saudyjczycy odpowiedzialni za największą część cięć dobrowolnych (milion z dwóch zebranych w unilateralnych deklaracjach krajów OPEC+ na pierwszy kwartał 2024 roku) są wystawieni najmocniej na koszty tej polityki.

Kommiersant przyznaje, że podnoszenie cen ropy napędza wydobycie u rywali OPEC+ na czele z USA, Kanadą, Brazylią, ale także eksport u Iranu i Wenezueli należących do tej grupy, ale zwolnionych z cięć, by mogły zwiększać sprzedać ropy pomimo sankcji zachodnich.

Jedyny czynnik windujący cenę ropy to według Kommiersanta ryzyko blokady dostaw przez Morze Czerwone ze względu na ataki terrorystyczne Huti. – Jeżeli nagle zniknie ryzyko militarne na Bliskim Wschodzie, notowania ropy mogą się załamać, wywołując nowe dyskusje w OPEC+ – podsumowuje Kommiersant w odniesieniu do rabatów saudyjskich mogących zwiastować nową wojnę cenową. Rywalizacja państw naftowych o klienta ceną z 2014 roku spowodowała krach cen ropy, która potaniała z ponad 100 do około 40 dolarów w kilka miesięcy.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Saudyjczycy rzucają wyzwanie rewolucji łupkowej ceną ropy, a Polska skorzysta