(LNG World News/Piotr Stępiński)
Stopniowy powrót Japonii do energii jądrowej przy jednoczesnym spowolnieniu gospodarczym, ma już wpływ na dynamikę importu LNG.
Według prognoz Eclipse Energy, jednostki analitycznej Platts, zapotrzebowanie Japonii na LNG spadnie z 86 mln ton w 2014 r. do 77 mln ton w 2020 r.
W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2015 r. Kraj Kwitnącej Wiśni importował o 3 mln ton LNG mniej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym.
W listopadzie 2015 r. do należącego do spółki Kyushu Electric terminala Tobata dostarczono 7 partii LNG, czyli o 6 mniej rok wcześniej.
W okresie od września do listopada bieżącego roku wielkość dostaw do drugiego terminala spółki w porcie Oita pozostała na zeszłorocznym poziomie. Jednakże według prognoz wolumen dostaw zmniejszy się o 4 miesięcznie, gdyż w najbliższym czasie mają zostać uruchomione reaktory w elektrowni atomowej Genkay.
Japonia to jak dotychczas największy rynek LNG na świecie odpowiedzialny za 36 proc. importu w 2014 r. Jednakże dzięki powrotowi do atomu, Tokio może zmniejszyć zainteresowanie tym surowcem. Nowa strategia rządowa zakłada jednak, że udział tego paliwa w miksie spadnie z 43,2 proc. w 2013 r. do 27 proc. w 2030 r. Za 15 lat tamtejszy rynek gazu może skurczyć się o 31 mld m3.