Premier Donald Tusk zapowiedział na piątek spotkanie zespołem Rafała Brzoski, który ma przygotować propozycje deregulacji. Na skierowanie do prac w Sejmie czeka projekt tzw. ustawy deregulacyjnej przygotowany przez resort rozwoju przy udziale zespołu działającego przy ministerstwie.
Szef rządu zapowiedział na piątek spotkanie z zespołem reprezentującym środowisko przedsiębiorców, który pod kierunkiem prezesa InPostu Rafała Brzoski ma przygotować propozycje dotyczące deregulacji.
– Po raz pierwszy spotkam się z zespołem, który będzie pracował ze strony przedsiębiorców i menedżerów pod kierunkiem pana Rafała Brzoski, który zdecydował się przyjąć moją propozycję – poinformował Donald Tusk podczas wtorkowego posiedzenia rządu.
W poniedziałek podczas konferencji „Polska. Rok przełomu”, premier zaproponował szefowi InPostu stworzenie zespołu, który w szybkim tempie przygotuje propozycje deregulacji. Podkreślił, że chce się regularnie spotykać z przedsiębiorcami.
– Muszę od was wiedzieć dokładnie, co muszę zrobić jako premier, co musi zrobić moja administracja, żeby wam było łatwiej – powiedział podczas wystąpienia Donald Tusk.
– Rzucono mi rękawicę – podejmuję wyzwanie. Premier postawił sprawę jasno: Chcecie deregulacji? To ją zaproponujcie w konkretach I tak właśnie zrobimy – odpowiedział Rafał Brzoska na portalu X.
Równocześnie trwają prace nad opublikowanym w kwietniu ub.r. projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
– Projekt został w połowie stycznia skierowany do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów. Później trafi na posiedzenie RM. Liczymy, że nastąpi to w najbliższym czasie. Następnie projekt zostanie bezzwłocznie skierowany do Sejmu – poinformowało PAP biuro prasowe MRiT.
W ocenie skutków regulacji wskazano, że projekt ustawy stanowi realizację zapowiedzi polskiego rządu dotyczących konieczności przeprowadzenia deregulacji w zakresie prawa gospodarczego i administracyjnego, w tym w szczególności w kierunku poprawy środowiska prawnego i instytucjonalnego, w którym działają polskie firmy. – Zidentyfikowane zostały obszary, w których można wprowadzić regulacje jeszcze skuteczniej broniące praw przedsiębiorców. Obszary te dotyczą tematyki: rozpoczynania aktywności ekonomicznej, prowadzenia firmy, a także zasad stanowienia prawa gospodarczego – dodano.
Projekt tzw. ustawy deregulacyjnej został przygotowany przy udziale Zespołu ds. Deregulacji i Dialogu Gospodarczego przy MRiT, który powołał poprzedni szef resortu Krzysztof Hetman.
– Przedstawiciele biznesu są dla nas partnerami. Wspólnie z nimi chcemy tworzyć przepisy, które będą sprzyjały rozwojowi przedsiębiorczości w Polsce. Zespół ds. Deregulacji i Dialogu Gospodarczego będzie forum, które ułatwi nam wspólne szukanie rozwiązań – komentował Krzysztof Hetman cytowany w komunikacie MRiT z marca 2024 roku
Kierujący pracami zespołu pełnomocnik MRiT, a od września ub.r. także zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Mariusz Filipek powiedział PAP, że przygotowany projekt stanowi tzw. pierwszy pakiet deregulacyjny, obecnie zaś zespół pracuje nad drugim pakietem.
– Projekt ustawy to efekt mrówczej pracy zespołu i dziesiątek spotkań z organizacjami reprezentującymi przedsiębiorców. W projektowanej ustawie uwzględniono około 200 złożonych przez nie postulatów – powiedział Filipek.
Pełnomocnik zwrócił uwagę, że premier składając Brzosce propozycję, mówił o propozycjach niewymagających zmian ustawowych.
– Byłyby one komplementarne wobec projektów ustaw, nad którymi pracuje zespół przy MRiT. Uważam, że powierzenie prac nad propozycjami rozwiązań deregulacyjnych cenionemu przedsiębiorcy jest znakomitym pomysłem. Deklaruję chęć współpracy i pozostaję do dyspozycji – dodał.
Do propozycji złożonej Brzosce przez szefa rządu odniosła się również rzeczniczka MŚP Agnieszka Majewska.
– Mocno mu kibicuję. Rafał Brzoska reprezentuje dużych przedsiębiorców, ale sektor MŚP współtworzy łańcuchy dostaw. Liczę, że będziemy prowadzili dialog i współpracę w pracy na rzecz uproszczenia przepisów dotyczących przedsiębiorców – powiedziała PAP.
W skład Zespołu ds. Deregulacji i Dialogu Gospodarczego wchodzi 18 organizacji w tym Pracodawcy RP. Jej ciałem doradczym jest Rada Polskich Przedsiębiorców, na której czele stoi Rafał Brzoska.
– RPP powstała z inicjatywy biznesu, aby stać się siłą napędową dla rozwoju gospodarczego i społecznego kraju. RPP prowadzi transparentny dialog z rządem oraz dąży do budowania silnej, innowacyjnej i zrównoważonej przyszłości Polski. Przewodniczącym RPP jest Rafał Brzoska – założyciel Grupy InPost, przedsiębiorca i filantrop – informują na swojej stronie Pracodawcy RP.
– Byliśmy zaskoczeni deklaracją premiera o powierzeniu Rafałowi Brzosce zadania przygotowania propozycji deregulacji, ale to bardzo dobry pomysł. Brzoska jest ikoną przedsiębiorczości w Polsce i ma bardzo dużą wiedzę – powiedział PAP główny legislator i pełnomocnik Zarządu Pracodawców RP ds. dialogu społecznego Szymon Witkowski.
W ocenie Witkowskiego decyzja premiera nie oznacza zakwestionowania prac zespołu powołanego przez MRiT i projektu ustawy deregulacyjnej.
– To dobry projekt, w którego przygotowaniu czynnie uczestniczyły organizacje, które zgłaszały swoje postulaty, a wśród nich również Pracodawcy RP. Musimy jednak pamiętać, że deregulacja to proces, który nie sprowadza się do przygotowania jednej ustawy – zaznaczył.
Dodał, że warto w systemowy sposób połączyć wysiłki zespołu Brzoski, z zespołem działającym przy MRiT, żeby nie tracić dobrze wykonanej pracy i nie dublować zadań.
Witkowski zauważył również, że zaprojektowana przez MRiT ustawa rozwiąże część istniejących problemów przedsiębiorców. Jak wskazał, w miarę uchwalania nowych ustaw i implementowania do polskiego prawa przepisów unijnych, pojawiają się jednak nowe przeszkody. Dlatego – jak dodał – o deregulacji należy myśleć jako o procesie, który polega na usuwaniu różnych barier.
– Odbieramy deklarację premiera jako dobry sygnał, że rząd chce wsłuchać się w głos przedsiębiorców. Dochodziło bowiem do sytuacji, kiedy wskazywaliśmy na oczywiste problemy, które hamują rozwój gospodarki, ale nie spotykaliśmy się ze zrozumieniem – stwierdził Witkowski.
Jako przykład wskazał przepis w procedowanym projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom, który przewiduje, że agencje pracy tymczasowej mogą ich zatrudniać wyłącznie na podstawie umowy o pracę.
– W grudniu rząd zapowiedział, że te zapisy zostaną usunięte. Okazało się jednak, że w przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekcie zostały one utrzymane. Uchwalenie ustawy w takim kształcie spowoduje dodatkowe obciążenie przedsiębiorców, ale też skomplikuje sytuację cudzoziemców – zauważył.
Kolejnym wskazywanym przez Witkowskiego przykładem przepisu stanowiącego absurdalny obowiązek biurokratyczny, którego usunięcia bezskutecznie domagają się przedsiębiorcy oraz związki zawodowe jest obowiązek archiwizowania paragonów poświadczających wydatki pracowników przeznaczone na zakupy realizujące bony żywieniowe.
– W 2023 roku resort pracy wydał interpretację, na mocy której zmieniło się podejście ZUS. Wcześniej wystarczyło, że pracownik zadeklarował, że pieniądze wydał na żywność, teraz jednak ZUS wymaga, żeby pracodawcy żądali od pracowników paragonów. Wyobraźmy sobie, jak to wygląda w firmie, która zatrudnia tysiąc osób, a każda z nich kupi sobie jeden posiłek dziennie. Miesięcznie trzeba zarchiwizować 20 tysięcy paragonów – wskazał.
Witkowski dodał, że z powodu interpretacji MRPiPS firmy przestały oferować bony żywieniowe.
– Wszystkie organizacje reprezentujące zarówno pracodawców jak i pracowników na forum Rady Dialogu Społecznego podjęły wspólną uchwałę, w której zaapelowały do rządu o zniesienie obowiązku zbierania paragonów. W trakcie debaty na ten temat w Radzie Dialogu Społecznego Ministerstwo odpowiedziało, że w razie sporu z ZUS pracodawca może wystąpić na drogę sądową. Nie podjęto jednak dotychczas inicjatywy legislacyjnej, aby zmienić wadliwe prawo – przekazał.
– Mamy nadzieję, że dzięki randze, którą premier nadał kwestii deregulacji, obciążenia przedsiębiorców będą realnie zmniejszane – podsumował Witkowski.
Biznes Alert / PAP
Brzoska kontra Zuckerberg. Meta może utracić 4 proc. globalnego przychodu