(IHS-Media/Teresa Wójcik)
Raport opracowany przez znaną usługową spółkę informacji ekonomiczno-technicznej IHS zapowiada możliwość dużego osłabienia wzrostu wydobycia ropy łupkowej w Stanach Zjednoczonych w drugiej połowie b.r. Niskie ceny ropy spowodują nieopłacalność eksploatacji wielu złóż łupkowych. W komunikacie prasowym IHS poszedł dalej, odnosząc się do całej gospodarki amerykańskiej: „Należy spodziewać się nadal wzrostu gospodarczego USA w pierwszych miesiącach 2015 r., ale jego tempo będzie zdecydowanie zwalniać w drugiej połowie roku z powodu spadku cen ropy i kurczenia się wydobycia. Może pojawić się sytuacja, jakiej nie było od wielkiej recesji w latach 2008-09”.
Analiza IHS wskazuje, że wzrost produkcji z 39 tys. punktów wydobywczych wyhamuje w drugiej połowie 2015 r. , jeśli cena ropy WTI trwale zejdzie poniżej 60 dol. za baryłkę. Obecnie wydobycie z jednej czwartej nowych odwiertów z 2014 r. przestawało być opłacalne przy cenie netto dopiero poniżej 40 dol. za baryłkę. Nieco mniej niż połowa nowych odwiertów była opłacalna przy cenie do 60 dol. za baryłkę. Prawie 30 proc. nowych odwiertów wymagało ceny powyżej 81 dol. za baryłkę. Przyjęto, że cena opłacalna, to kwota zapewniająca pokrycie kosztów kapitałowych i operacyjnych oraz uzyskanie 10 proc. stopy zwrotu.
Raport IHS prognozuje, że średnia miesięczna produkcja ropy w USA pod koniec 2015 r. będzie wyższa tylko o ok. 500 tys. baryłek dziennie niż w styczniu tego roku. Jednakże jeden z wiceprezesów IHS, Jim Burkhard, zauważył, że w 2016 r. produkcja może pozostać na tym samym poziomie, co w 2015 r., jeśli ceny ropy pozostaną niskie. Ale równie dobrze globalne ceny ropy mogą pójść w górę, mogą spaść koszty wydobycia i efektywność produkcji dzięki zapowiadanym nowym technologiom. To poprawi rentowność nowych odwiertów i przyjdzie następna fala wzrostu wydobycia.