Ukraina: Rosja wykorzystuje atom w swojej propagandzie

19 marca 2024, 09:30 Alert

Propaganda rosyjska rozpowszechnia fałszywą informację o rzekomym ataku sił ukraińskich na jeden z obiektów elektrowni jądrowej w Zaporożu – twierdzi ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji.

Kreml. Fot. Wikipedia/CC
Kreml. Fot. Wikipedia/CC

Według rosyjskiej wersji wydarzeń Ukraińcy rzekomo zrzucili ładunek wybuchowy zaledwie kilka metrów od składów paliwa elektrowni. Jak zauważa ukraiński StratCom, rosyjska propaganda celowo wywołuje falę oskarżeń w sprawie rzekomych prób zorganizowania przez stronę ukraińską awarii w elektrowni.  Według  Ukraińców jest to rosyjska odpowiedź na niedawną uchwałę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która stwierdza, że ​​Rosja powinna pilnie zwrócić zaporoski zakład Ukrainie.

Moskwa celowo lansuje narrację, jakoby od chwili zajęcia obiektu przez wojska rosyjskie w elektrowni mogło dojść do szeregu niebezpiecznych wypadków, za które rzekomo odpowiadać mają Ukraińcy. W rzeczywistości to oddziały okupacyjne wielokrotnie stworzyły tam szereg awaryjnych sytuacji. Według ekspertów Rosjanie nadal nie są w stanie eksploatować i w pełni utrzymywać elektrowni zgodnie z obowiązującymi normami bezpieczeństwa.

– Odmawiając przekazania elektrowni Ukrainie, która byłaby w stanie zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa, Rosjanie nadal stwarzają zagrożenie katastrofą nuklearną – zarówno dla Ukrainy, jak i całego świata. Rosjanie potrzebują fake newsów, w których twierdzą, że Ukraina rzekomo próbuje sprowokować wypadek, aby zrzucić odpowiedzialność z Moskwy na Kijów – zauważają eksperci.

Na początku marca przedstawiciele MAEA przeważającą większością głosów poparli projekt uchwały w sprawie „bezpieczeństwa, ochrony obiektów jądrowych na Ukrainie”. Przypomnijmy, że od marca 2022 roku elektrownia jądrowa w Zaporożu znajduje się pod kontrolą rosyjskich wojsk. Przez cały ten okres elektrownia osiem razy mierzyła się z brakiem zasilania, a na terenie elektrowni wciąż przechowywany jest sprzęt wojskowy.

Mateusz Broncel

Pomorze liczy na program osłonowy atomu