Gospodarka

Protest hutników pod siedzibą premiera, “branża hutnicza w kryzysie”

Protestujący domagają się wsparcia państwa w ratowaniu huty i całej branży hutniczej, która zmaga się z licznymi problemami.

Protest branży hutniczej przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie / Fot: PAP/Albert Zawada

Pracownicy Huty Liberty Częstochowa protestowali w środę przed siedzibą premiera Donalda Tuska. Chcieli zwrócić uwagę rządu na dramatyczną sytuację zakładu, który wstrzymał produkcję, a pracownicy pozostają bez pełnych wynagrodzeń. Protestujący domagają się wsparcia państwa w ratowaniu huty i całej branży hutniczej, która zmaga się z licznymi problemami.

Huta Częstochowa, zakład z 128-letnią tradycją i jeden z kluczowych producentów blachy grubej w Polsce, znajduje się na skraju upadku.

W związku z narastającymi długami, sąd zdecydował o wszczęciu postępowania upadłościowego, a zarządzanie majątkiem przejął syndyk. Mimo prowadzonych rozmów z potencjalnymi inwestorami, do tej pory nie udało się znaleźć rozwiązania, które pozwoliłoby zakładowi wznowić normalne funkcjonowanie

Proces upadłościowy

„Jesteśmy w trakcie procesu sądowego dotyczącego upadłości zakładu. Po ogłoszeniu upadłości syndyk mógłby poszukać inwestora i to on mógłby przejąć ciężar funkcjonowania przedsiębiorstwa i finansowania jego działalności. Syndyk nie może jednak tego zrobić. Dlaczego? Bo postanowienie o uprawomocnieniu upadłości jeszcze nie zostało wydane. W związku z tym żaden z inwestorów nie chce ryzykować i angażować środków w funkcjonowanie przedsiębiorstwa w okresie, zanim sąd wyda takie oświadczenie” – tłumaczył w rozmowie z biznelalert.pl Robert Gonera, przewodniczący NSZZ “Solidarność” Huty Liberty Częstochowa.

Od grudnia 2023 roku huta nie wyprodukowała ani kilograma blachy. Pracownicy, choć nie pracują, otrzymywali częściowe wynagrodzenia postojowe. W październiku sytuacja pogorszyła się – pensje, które miały trafić na konta 10 października, nie zostały wypłacone. Syndykowi skończyły się środki finansowe na dalsze utrzymanie zakładu. Pracownicy otrzymali jedynie 1000 zł wynagrodzenia za wrzesień, a zaległości sięgają również wypłat za lipiec.

„Przedsiębiorstwo stoi. Nie ma skąd pozyskać pieniędzy”- podkreślał Gonera

Związki zawodowe dwukrotnie apelowały do rządu o pomoc w ratowaniu zakładu, zwracając się m.in. do premiera, Ministra Aktywów Państwowych, Ministra Przemysłu oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Dotychczasowe apele pozostały jednak bez odpowiedzi. Wobec braku reakcji związkowcy postanowili zorganizować protest w Warszawie.

Groźba upadku i masowych zwolnień

Jeśli Huta Częstochowa nie otrzyma pomocy, około 950 pracowników może stracić pracę. Jednak według związkowców, skala problemu będzie znacznie większa, gdyż wiele rodzin utrzymuje się wyłącznie z pracy w hucie, a jej funkcjonowanie wspiera także liczne firmy współpracujące.

„Oczekujemy pożyczki, którą syndyk z pozyskanych później pieniędzy ze sprzedaży majątku by spłacił włącznie z odsetkami” – wskazał Gonera.

„Ludzie bez środków do życia zaczną szukać innej pracy, zwolnią się sami. Infrastruktura może ulec zniszczeniu. Jak ulegnie zniszczeniu to potem będzie jeszcze trudniej znaleźć inwestora. W efekcie cały ten plan (naprawy – red.) stanie się nieopłacalny, a w dalszej konsekwencji huta przestanie istnieć” – dodał Gonera

Związkowcy liczą, że uda się znaleźć dzierżawcę, a następnie inwestora, który przywróci produkcję w hucie. Podkreślają, że zakład ma ogromny potencjał, ale wymaga pilnej interwencji, aby uniknąć likwidacji.

Pracownicy i związkowcy otwarcie krytykują grupę Liberty, która jest właścicielem hut, obarczając ją odpowiedzialnością za obecną sytuację. Zarzucają firmie niewywiązywanie się z zobowiązań wobec dostawców mediów, co uniemożliwia wznowienie produkcji.

Wskazują również na zadłużenie grupy Liberty w innych krajach Europy, gdzie podobne problemy występują m.in. w Czechach, na Węgrzech, czy w Rumunii.

Branża hutnicza w kryzysie

Protestujący podkreślają, że problem Huty Częstochowa to tylko jeden z wielu przykładów trudności, z jakimi boryka się cała branża hutnicza w Polsce. Zdaniem związkowców, brak konkretnych działań rządu oraz wyzwania związane z realizacją Zielonego Ładu stanowią poważne zagrożenie dla przyszłości przemysłu stalowego w kraju.

Protest w Warszawie ma zwrócić uwagę nie tylko na sytuację Huty Częstochowa, ale także na problemy całej branży, która bez wsparcia może napotkać dalsze trudności. Związkowcy liczą na znalezienie nowego inwestora i wsparcie ze strony państwa, co umożliwi dalsze funkcjonowanie huty.

„Przyjechaliśmy w około 300 osób z samej Huty Częstochowa, ale mamy również bardzo mocne wsparcie od naszych kolegów z innych hut z Polski. Są z nami koledzy ze: Śląska, Zagłębia, Ostrowca Świętokrzyskiego, Warszawy. Łącznie jest nas około 450 osób” – mówił Gonera.


Powiązane artykuły

HREIT: nadzorca spółki wprowadził sąd w błąd. Prokuratura bada sprawę

Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza, czy tymczasowy nadzorca sądowy wprowadził sąd w błąd, przejmując kontrolę nad majątkiem HREIT S.A. Zarzuty...

Nowość na wrocławskim lotnisku. Paszport biometryczny prawie od ręki

Port Lotniczy Wrocław-Strachowice jako pierwszy w kraju wprowadził możliwość składania wniosków o pełnoprawny paszport biometryczny bez konieczności wizyty w urzędzie...
Giełda. Fot. Freepik

Fed szykuje cięcia stóp. Dolar traci, bitcoin bije rekordy

Amerykański dolar znalazł się pod presją. Rynki coraz mocniej zakładają, że Rezerwa Federalna (Fed) już we wrześniu ponownie obniży stopy...

Udostępnij:

Facebook X X X