icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Prusek: Czempiony energetyczne pachną socjalizmem

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński dał we wtorek do zrozumienia, że ma ambicje przeprowadzenia w przyszłym roku fuzji w sektorze energetycznym – pisze Tomasz Prusek z Gazety Wyborczej. Jego zdaniem kolejne konsolidacje firm energetycznych kojarzą się z socjalistyczną gigantomanią.
Jego zdaniem „budowanie coraz większych firm grozi tym, że stworzymy wcale nie „narodowego czempiona”, tylko firmę zbyt dużą, aby upaść. A wtedy w razie kryzysu zapłacą za to wszyscy podatnicy, jak w USA w przypadku banku Citigroup czy ubezpieczyciela AIG”.

– Próbę wielkiej fuzji w energetyce już raz zablokował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nie godząc się, by Polska Grupa Energetyczna przejęła Energę. UOKiK stoi na straży tego, aby żadne zakusy, czynione czy to w prywatnych firmach, czy politycznych gabinetach, nie zamordowały u nas konkurencyjności – ocenia dziennikarz.

– Rozumiem, że minister Włodzimierz Karpiński ma ambicje przejść do historii jako twórca jednego z „polskich czempionów”. Warto jednak, aby jeszcze raz przemyślał swoje pomysły, bo historia uczy, że socjalistyczna gigantomania kończy się fatalnie – kończy.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński dał we wtorek do zrozumienia, że ma ambicje przeprowadzenia w przyszłym roku fuzji w sektorze energetycznym – pisze Tomasz Prusek z Gazety Wyborczej. Jego zdaniem kolejne konsolidacje firm energetycznych kojarzą się z socjalistyczną gigantomanią.
Jego zdaniem „budowanie coraz większych firm grozi tym, że stworzymy wcale nie „narodowego czempiona”, tylko firmę zbyt dużą, aby upaść. A wtedy w razie kryzysu zapłacą za to wszyscy podatnicy, jak w USA w przypadku banku Citigroup czy ubezpieczyciela AIG”.

– Próbę wielkiej fuzji w energetyce już raz zablokował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nie godząc się, by Polska Grupa Energetyczna przejęła Energę. UOKiK stoi na straży tego, aby żadne zakusy, czynione czy to w prywatnych firmach, czy politycznych gabinetach, nie zamordowały u nas konkurencyjności – ocenia dziennikarz.

– Rozumiem, że minister Włodzimierz Karpiński ma ambicje przejść do historii jako twórca jednego z „polskich czempionów”. Warto jednak, aby jeszcze raz przemyślał swoje pomysły, bo historia uczy, że socjalistyczna gigantomania kończy się fatalnie – kończy.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Najnowsze artykuły