Wójcik: Polska perła elektroenergetyki bez Ołtarzewa

24 września 2018, 07:30 Energetyka

W Polsce powstaje jeden z najnowocześniejszych w Europie systemów przesyłowych, będą realizowane wielkie inwestycje, konieczne dla bezpieczeństwa systemu elektroenergetycznego oraz niezawodnego działania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE). Wartość całego programu inwestycyjnego wynosi około 13 miliardów zł., a wszystkie projekty mają charakter priorytetowy – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Krajowa Dyspozycja Mocy

W ramach tego programu, w ciągu najbliższych 4 lat powstanie lub zostanie zmodernizowanych ponad 4 tysiące kilometrów linii najwyższych napięć oraz 50 nowych stacji elektroenergetycznych. Te inwestycje muszą zastąpić dotychczasowe instalacje, mocno przestarzałe, nie odpowiedające potrzebom współczesnej energetyki.

Największy program rozbudowy i modernizacji linii przesyłowych

Polskie Sieci Energetyczne (PSE) to jedyna spółka w Europie środkowej, która na tak dużą skalę realizuje nową infrastrukturę przesyłową. Dyrektor Centralnej Jednostki Inwestycyjnej PSE Andrzej Kaczmarek podkreśla, że spółka obecnie prowadzi największy program inwestycyjny w historii. Dzięki nowym inwestycjom Polska będzie dysponowała jednym z najnowocześniejszych systemów przesyłowych w Europie, dostosowanym do potrzeb rynku energii elektrycznej w Unii Europejskiej. Kluczowymi elementami rozbudowywanej i modernizowanej sieci są projekty w centrum kraju.

Najważniejsze krajowe inwestycje: na Mazowszu

W województwie mazowieckim PSE planują realizację 17  zadań inwestycyjnych, których łączna wartość wynosi 1,99 mld zł. Jeden z tych projektów to budowa dwutorowej linii 400 kV pomiędzy aglomeracją warszawską a Siedlcami oraz modernizacja istniejącej już prawie 50 lat, jednotorowej obecnie linii 400 kV Kozienice – Miłosna. Obie linie są konieczne dla potrzeb energetycznych Polski północno-wschodniej i centralnej. W tym regionie nie ma elektrowni systemowych mogących zabezpieczyć produkcję energii elektrycznej na poziomie wymaganym do zbilansowania popytu. Jednocześnie jest duże i wciąż rosnące zapotrzebowanie na moc i energię elektryczną. Nowe linie nie tylko zapewnią zaspokojenie rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną. Skorzystają mieszkańcy całego regionu, ponieważ istotnie poprawi się niezawodność i stabilność zasilania. Na lokalizacji infrastruktury operatora systemu przesyłowego, finansowo zyskają także samorządy dzięki dodatkowym wpływom z podatków.

Krajowa Dyspozycja Mocy

Pierścieniowy układ sieci wokół aglomeracji warszawskiej

Jednym z celów PSE jest, by obszary metropolitarne, takie jak aglomeracja warszawska były zasilane przynajmniej dwoma niezależnymi połączeniami o napięciu 400 kV. Powstały w ten sposób pierścieniowy układ sieci gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne, nawet w przypadku wyłączenia czy uszkodzenia niektórych elementów jednej linii przesyłowej, energię można dostarczyć z innego kierunku. Dzięki takiemu rozwiązaniu podczas silnych wiatrów w sierpniu i październiku 2017 r. PSE miały mozliwość przesyłu energii z pominięciem uszkodzonych odcinków, a Krajowy System Elektroenergetyczny działał w zasadzie bez zakłóceń.

Problemy z planowaną linią Kozienice – Ołtarzew

Domknięcie pierścienia wokół aglomeracji warszawskiej i poprawę warunków wyprowadzenia mocy z Elektrowni Kozienice miała zapewnić linia 440 kV Kozienice-Ołtarzew. Miała zostać oddana do użytku jednocześnie z uruchomieniem bloku 1075 MWw Kozienicach. Blok jest czynny od końca 2017 r., natomiast budowa linii została opóźniona ze względu na protesty społeczne związane z jej przebiegiem. Władze PSE oceniają, że linia przesyłowa Kozienice-Ołtarzew może powstać po 2027 r. Na razie – jak informuje zarząd – PSE zastosowały szereg środków zaradczych. Zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Systemu PSE Tomasz Tarwacki, odpowiedzialny za planowanie i analizy sieciowe informuje, że budowa linii Kozienice-Ołtarzew jest obecnie rozważana nie wcześniej niż w 2027 r., w zależności od rozwoju sytuacji, m.in. zapotrzebowania na energię elektryczną w aglomeracji warszawskiej. Dodaje, że scenariusze, jakie się pojawią w przyszłości mogą być różne, np. Elektrownia Kozienice może zacząć wyłączać najstarsze bloki, a linia do Ołtarzewa może w ogóle nie będzie potrzebna. Rząd planuje budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), jeżeli w związku z nim pojawi się duży ośrodek zapotrzebowania na energię, to linia z Kozienic mogłaby ostatecznie pójść w okolice CPK.

Rozwiązania bez Ołtarzewa

Działania zaradcze, jakie PSE podjęły w związku z brakiem linii do Ołtarzewa to m.in. automatyka odciążająca w elektrowni w Kozienicach oraz budowa nowych linii przesyłowych na wschód od Warszawy. Na początku września realnie ruszyła już budowa 51 km linii, łączącej trzy inne linie najwyższych napięć ( Kozienice-Siedlce, Siedlce-Stanisławów koło Mińska Mazowieckiego oraz Stanisławów-Narew). Ta linia ma kluczową rolę w systemie przesyłu, całkowicie zmienia układ rozprowadzenia mocy. Dzięki niej znacząco poprawione zostaną zdolności przesyłowe w północno-wschodniej części kraju, wzrośnie też pewność dostaw do stołecznej aglomeracji. W następnej kolejności zmodernizowana będzie linia Kozienice-Miłosna, na której powstanie drugi tor kabli, a stare, 30-metrowe słupy zostaną zastąpione przez nowoczesne, ponad 60-metrowe. Modernizacja tej linii jest planowana na lata 2019-2020.

Wójcik: Jest sposób na wyprowadzenie nowej mocy z Kozienic bez protestów