Dynamiczny rozwój rynku samochodów elektrycznych wymaga ambitnych regulacji, odpowiadających trendom gospodarczym i legislacyjnym w Europie. W projekcie nowelizacji ustawy o elektromobilności zaadresowano część wyzwań, ale na mapie legislacyjnej polskiego rynku e-mobility wciąż pozostanie sporo białych plam – czytamy w artykule Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).
Dzień po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw rozporządzenia ws. E-Taryfy, na stronach Rządowego Centrum Legislacji udostępniono projekt ustawy o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw. Według branży, projekt nowelizacji w obecnym kształcie nie modyfikuje ram prawnych polskiego rynku elektromobilności na tyle, żeby doprowadzić do dynamicznego wzrostu liczby samochodów elektrycznych na polskich drogach.
Kierunek Europa
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych zaznacza, że w latach 2005-2017 w Polsce doszło do znacznego wzrostu emisji CO2 z sektora transportowego (o 76 procent), podczas gdy w UE w tym samym okresie emisja spadła o trzy procent. – Elektromobilność jest podstawowym instrumentem ograniczającym negatywny wpływ transportu na środowisko. Bez konsekwentnego wspierania tego rynku, wzrost liczby pojazdów zeroemisyjnych pozostanie na niskim poziomie. Na początku listopada br. w Polsce zarejestrowanych było 8,6 tys. pojazdów w pełni elektrycznych, a stacji ładowania funkcjonowało 1,3 tys. Jesteśmy w tyle Europy – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.
PSPA pisze, że zgodnie ze strategią „Zielonego Ładu”, Unia Europejska, z trzeciego największego emitenta gazów cieplarnianych na świecie, ma stać się pierwszym kontynentem neutralnym klimatycznie w 2050 roku. – Osiągnięcie tego celu wymaga podjęcia zdecydowanych działań w sektorze transportu. Dynamiczny rozwój rynku EV może wpłynąć na redukcję przez Polskę emisji w obszarze non-ETS – twierdzi Mazur.
Wiceprezydent The European Association for Electromobility dodaje, że proponowane regulacje nie idą jednak w tym kierunku. – W tygodniu, w którym rząd Wielkiej Brytanii potwierdził wprowadzenie od 2030 roku zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi, Polska zaproponowała Strefy Czystego Transportu, które są regresywne i wypaczają sens ich tworzenia – stwierdził.
Szybsza procedura przyłączeniowa
Zmiany w zakresie usprawniania procedur przyłączeniowych ogólnodostępnych stacji ładowania to kolejny postulat „Białej Księgi Elektromobilności” PSPA, w części uwzględniony w projekcie nowelizacji. Dotychczas pierwszeństwo przyłączenia do sieci było zastrzeżone dla instalacji odnawialnych źródeł energii i infrastruktury ładowania drogowego transportu publicznego. Teraz przywilej ten będzie dotyczył również ogólnodostępnych stacji ładowania obejmujących wyłącznie punkty ładowania o dużej mocy. Nowe przepisy zapewniają możliwość zmiany decyzji inwestycyjnej i skorzystania z niższej dostępnej mocy przyłączeniowej, w przypadku niedostępności mocy wnioskowanej. Przedsiębiorstwo energetyczne będzie miało 30 dni na poinformowanie wnioskodawcy o takiej możliwości. Poda maksymalną moc możliwą do dostarczenia we wskazanym miejscu oraz zaproponuje alternatywnie najbliższą możliwą lokalizację o dostępnej mocy wskazanej we wniosku – czytamy na stronie PSPA.
– Takie rozwiązanie to element szerszego pakietu rekomendacji przygotowanych przez zespół ekspertów „Białej Księgi Elektromobilności”, w odpowiedzi na problem uciążliwych i długotrwałych procedur przyłączeniowych. Co istotne, na OSD zostanie nałożony obowiązek uwzględnienia budowy ogólnodostępnych stacji ładowania w planach rozwoju sieci dystrybucyjnej – dodaje ekspert PSPA Joanna Makola.
Potrzebne wsparcie natury finansowej
Zdaniem PSPA, do dobrych zmian zawartych w projekcie można zaliczyć zwolnienie z opłat za przejazdy po autostradach płatnych dla autobusów zeroemisyjnych, pojazdów elektrycznych i napędzanych wodorem o masie powyżej 3,5 tony. Projektowane przepisy zwalniają tę samą kategorię pojazdów z obowiązku e-myta.
– W ramach prac nad Białą Księgą zaproponowaliśmy jednak o wiele szersze rozwiązania mające na celu popularyzację EV w Polsce, w tym instrument skarbowy, który umożliwiłby przedsiębiorcom pełne odliczenie podatku VAT od zakup i eksploatacji samochodów elektrycznych. Będziemy dalej o nie zabiegać, bo to faktyczny stymulant rozwoju – mówi Maciej Mazur.
Stowarzyszenie podkreśla, że postulat zniesienia obowiązującego limitu odliczenia 50 procent VAT na rzecz wprowadzenia możliwości odliczenia 100 procent VAT, wiąże się ze zmianą przepisów ustawy z dnia 11 marca 2004 o podatku od towarów i usług, poprzez wyłączenie ograniczenia w odliczeniu VAT od wydatków na nabycie i eksploatację samochodów elektrycznych.
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych