Putin odwiedzi Turcję. Rosja chce przyspieszyć rozmowy o Turkish Stream

5 października 2016, 06:00 Alert

Prezydent Rosji Władimir Putin uda się 10 października do Stambułu, gdzie spotka się z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem i weźmie udział w Światowym Kongresie Energetycznym – poinformował we wtorek doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow.

„Do wizyty dojdzie 10 października. Będzie wystąpienie na Światowym Kongresie Energetycznym i dwustronne spotkanie (Putina z Erdoganem)” – powiedział kremlowski urzędnik.

Światowy Kongres Energetyczny odbędzie się w Stambule w dniach 9-13 października.

Poprzednie spotkanie przywódców dwóch krajów odbyło się 3 września w kuluarach szczytu G20 w chińskim mieście Hangzhou. Wcześniej obaj politycy rozmawiali 9 sierpnia w Petersburgu.

Przez całe miesiące stosunki między Turcją a Rosją były bardzo chłodne. Do ich pogorszenia doszło w listopadzie ubiegłego roku, gdy Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, który naruszył przestrzeń powietrzną tego kraju przy granicy z Syrią.
Moskwa w odwecie wprowadziła wobec Turcji różne restrykcje. Ustanowiła m.in. embargo na import żywności z tego kraju, zawiesiła współpracę z Ankarą w sferze gospodarczej, ograniczyła relacje naukowo-techniczne, zerwała kontakty wojskowe i sprawiła, że spadła gwałtownie liczba rosyjskich turystów spędzających wakacje w Turcji.

Po wysłaniu w lipcu przez Erdogana listu do Putina z wyrazami ubolewania za listopadowy incydent, rosyjski prezydent zarządził normalizację stosunków z Turcją, w tym w sferze gospodarki i handlu. Putin zniósł sankcje w branży turystycznej i uchylił zakaz rejsów samolotów czarterowych do Turcji.

Jednym z tematów rozmów Putina w Stambule będzie budowa gazociągu Turecki Potok (Turkish Stream), którym gaz z Rosji przez Morze Czarne ma docierać do europejskiej części Turcji. Na początku września Gazprom poinformował, że otrzymał wstępne zezwolenie Ankary na realizację tego projektu. Według rosyjskiego koncernu strona turecka oferuje możliwość dostarczania gazu za pośrednictwem Tureckiego Potoku do granicy turecko-greckiej.

Rosja i Turcja zaczęły rozmawiać o budowie tego gazociągu pod koniec 2014 roku, gdy Moskwa zrezygnowała z budowy magistrali South Stream (przez Bułgarię) po sprzeciwie Komisji Europejskiej. Pierwotny projekt Tureckiego Potoku przewidywał budowę gazociągu obliczonego na przesyłanie 63 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Jednak potem Gazprom ogłosił, że rezygnuje z połowy mocy i że przepustowość gazociągu wyniesie 32 mld metrów sześciennych. Następnie w realizacji projektu przeszkodził kryzys polityczny na linii Moskwa-Ankara. Wraz z normalizacją stosunków w lecie br. strony wznowiły kontakty.

Polska Agencja Prasowa