– Zachód powinien wdrożyć twórczo określoną i asymetryczną eskalację – zasugerował Radosław Sikorski na Uniwersytecie Warszawskim o inwazji na Ukrainie. Rosjanie reagują przypomnieniem gróźb.
– Doceniam inicjatywę prezydenta Francji Emmanuela Macrona, bo chodzi w niej o to, by to Putin się obawiał, a nie my Putina – powiedział Sikorski o deklaracji francuskiego przywódcy o możliwości rozmieszczenia sił NATO na Ukrainie w razie zajęcia Kijowa lub Odessy przez Rosjan. – Obecność sił NATO na Ukrainie nie jest nie do pomyślenia. Doceniam inicjatywę prezydenta Emmanuela Macrona, bo chodzi w niej o to, by to Putin się obawiał, a nie my Putina – wyjaśnił. Zdaniem Sikorskiego „Zachód powinien wdrożyć twórczo określoną i asymetryczną eskalację”.
https://twitter.com/MSZ_RP/status/1766109143029441014?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1766109143029441014%7Ctwgr%5E740b1f3c7a9e0293776b2ae730fc01acdcbc55db%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.rp.pl%2Fkonflikty-zbrojne%2Fart39966101-radoslaw-sikorski-o-wojskach-nato-na-ukrainie-to-nie-jest-rzecz-nie-do-pomyslenia
Media rosyjskie rosyjskie przypominają w tym kontekście słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który ostrzegł przed nieuchronną eskalacją w razie pojawienia się sił NATO na Ukrainie. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ocenił, że nad Dnieprem są już specjaliści wojskowi z Francji oraz Wielkiej Brytanii.
RBK / Wojciech Jakóbik
Sikorski: Nie możemy już nigdy dopuścić do tego, by obcy tyran nas szantażował