Ukraińcy trafili w naftowe serce Kremla podsycając kryzys paliwowy

13 marca 2024, 07:15 Alert

Uszkodzenie Rafinerii Niżny Nowogród po kolejnym ataku drona Ukrainy spowodowało zatrzymanie pracy najważniejszej instalacji do przerobu ropy na paliwa, obniżając produkcję o połowę. Rosjanie mogli stracić dostęp do 2,5 procent krajowego zapotrzebowania przez co kryzys paliwowy może zostać spotęgowany.

Dron nad Kremlem. Fot Telegram.
Dron nad Kremlem. Fot Telegram.

Cena paliwa na giełdzie w Rosji rośnie po fali ataków Ukrainy na rafinerie rosyjskie na czele z obiektem Łukoila w Niżnym Nowogrodzie. Benzyna AI-95 kosztuje prawie 60 tysięcy rubli za tonę. Letni diesel kosztuje ponad 60 tysięcy rubli za tonę. Oba gatunki paliwa podrożały o prawie dwa procent.

Atak drona Ukrainy z 12 marca dotknął największej z czterech instalacji przerobu w Rafinerii Niżny Nowogród należącej do Łukoila. Przerób instalacji AVT-6 wynosi 25 tysięcy ton dziennie, czyli 53 procent całkowitego przerobu w tym obiekcie wynoszącym 17 mln ton rocznie. Ten obiekt przerabiał 15,8 mln ton ropy dając 5,9 mln ton benzyny i 5,6 mln ton oleju napędowego rocznie, co oznacza 13,4 tysięcy i 15,4 tysiące ton dziennie.

Wykorzystanie zapasów ma pozwolić na zmniejszenie strat do jednej trzeciej, ale warto przypomnieć, że tajemnicza usterka z początku roku doprowadziła już do uszkodzenia dwóch jednostek crackingu zmniejszając podaż wysokooktanowej benzyny z 400 do 250 tysięcy ton. Kommiersant liczy, że jeśli przerób spadnie o jedną trzecią, spadek podaży benzyny może sięgnąć 2,8 tysięcy ton a oleju napędowego – 3,6 tysięcy ton. To odpowiednio 2,5 procent i 2,4 procent zużycia tych paliw w Rosji. To znacząca ilość w obliczu nadchodzącego sezonu wakacyjnego z wysokim zapotrzebowaniem.

Problemy w Niżnym Nowogrodzie oraz innych rafineriach, terminalach i bazach paliwowych zaatakowanych przez Ukrainę mogą podsycić kryzys paliwowy w Rosji objawiający się cenami paliw rosnących o ponad jedną czwartą od początku roku oraz embargiem na eksport benzyny przywróconym od marca. Odbudowa zniszczeń może potrwać kilka miesięcy.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Fala dronów Ukrainy spada dalej na Rosję. Kolejna rafineria płonie