Niemiecka organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe (DUH) chce zaskarżyć wydanie specpozwolenia dla rafinerii PCK w Schwedt, które dotyczy emisji dwutlenku siarki (SO2) do poziomu 1000 mikrogram na metr sześcienny. Polski resort klimatu zapowiada niezbędne działania w celu ochrony mieszkańców i środowiska na terytorium. Nie wiadomo, czy te zapowiedzi należy rozumieć jako zapowiedź pozwu ze strony Polaków.
Standardowa norma emisyjna dla zakładów takich jak Rafineria Schwedt dopuszcza emisje na poziomie zaledwie 200 mikrogram na metr sześcienny. Ministerstwo klimatu i środowiska Polski zapowiedziało, że podejmie niezbędne działania w celu ochrony mieszkańców i środowiska na swoim terytorium. Obecnie nie wiadomo, czy działania Polaków należy rozumieć jako złożenie pozwu przeciwko krajowi związkowemu Brandenburgia, który jest odpowiedzialny za wydanie specpozwolenia.
Burza w Niemczech, a interes Polski
– Polska minister środowiska zażądała również od minister środowiska landu Brandenburgii Hanki Mittelstädt (SPD) wyjaśnień, dlaczego w procesie [rozpatrywania wniosku o udzielenie specpozwolenia] nie uwzględniono uwag i postulatów resortu [polskiego], a także województwa szczecińskiego powiatu gryfińskiego i gminy Widuchowa, oddalonej od rafinerii o zaledwie pięć kilometrów. Następnie zażądano dostępu do danych ze stałego monitoringu zarówno z samej rafinerii, jak i w punktach pomiaru jakości powietrza [poza zakładem] – podaje Märkische Oderzeitung (MOZ).
Jak poinformowało ministerstwo środowiska Brandenburgii, do tej pory wpłynęły dwa zaskarżenia decyzji o wydaniu specpozwolenia, które weszło w życie 15 maja. Równolegle DUH złożyło skargę w sądzie w formie postępowania uproszczonego. W przypadku przyznania przez sąd pilnej ochrony prawnej, obowiązujące od początku maja specpozwolenie dla PCK, zostanie ponownie uchylone do czasu rozstrzygnięcia procesu sądowego.
Rafineria PCK, która należy w 54 procentach do rosyjskiego koncernu Rosnieft nie zainwestowała w nowoczesne technologie odsiarczania. Do tych inwestycji nie doszło także wtedy, gdy we wrześniu 2022 niemiecki rząd objął rosyjskie udziały w rafinerii PCK nadzorem komisarycznym. Udziały te nie zostały jednak Rosjanom odebrane i są nadal pod zarządem niemieckiej agencji ds. sieci.
MOZ / Aleksandra Fedorska
