RAPORT: Ostatnie dni przed uruchomieniem Baltic Pipe

24 września 2022, 07:30 Gaz. Energetyka gazowa

Lada dzień uruchomiony zostanie gazociąg Baltic Pipe – efekt lat pracy na poziomie politycznym, konstrukcyjnym i biznesowym. Ma on dać Polsce niezależność od dostaw gazu ze wschodu. W ostatnich tygodniach rozgorzała dyskusja, czy będzie on dostarczał wystarczająco dużo surowca. Jak więc będzie?

Budowa gazociągu Baltic Pipe. Źródło: Gaz-System
Budowa gazociągu Baltic Pipe. Źródło: Gaz-System

Nowe umowy

Na początku września ustaliliśmy, że PGNiG ma trzy nowe kontrakty na dostawy gazu przez gazociąg Baltic Pipe, w tym jedną z francuskim Totalem. – Uruchomienie gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę, przez Danię, ze złożami gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym otworzy wkrótce nowy kierunek dostaw gazu do Polski. Wydobycie własne w Polsce i Norwegii oraz pozyskane w ostatnich tygodniach kontrakty na dostawy gazu gazociągiem Baltic Pipe, a także dostawy drogą morską w postaci LNG oraz zgromadzone zapasy magazynowe zapewniają PGNiG odpowiednią ilość gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie odbiorców na paliwo gazowe przez cały sezon grzewczy 2022/2023 – czytaliśmy w komunikacie PGNiG odpowiadającym na obawy o zapełnienie magazynów gazu w Polsce przed zimą. BiznesAlert.pl ustalił, że w ostatnich miesiącach PGNiG zawarł trzy kontrakty na dostawy gazu przez Baltic Pipe, w tym jeden z francuską firmą Total, o której potencjalnym zaangażowaniu pisaliśmy w przeszłości. W ostatnim czasie premier RP Mateusz Morawiecki odwiedził Francję, by rozmawiać z prezydentem Emmanuelem Macronem o współpracy energetycznej, w tym przy energetyce jądrowej. Pisaliśmy, że możliwość współpracy przy morskich farmach wiatrowych w Polsce może skusić potencjalnych partnerów przy dostawach gazu z Norwegii.

PGNiG ma nowe umowy na norweski gaz Baltic Pipe

Baltic Pipe nagazowany

Tydzień później Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu poinformował, że gazociąg Baltic Pipe został napełniony gazem i jest gotowy do uruchomienia. Informacja ta padła podczas konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne filary i perspektywy rozwoju” w Rzeszowie. W ciągu ostatnich tygodni trwały ostatnie testy i proces nagazowywania magistrali. Uroczyste uruchomienie inwestycji zaplanowane jest na 27 września. Gazociąg Baltic Pipe jest magistralą przesyłową, która połączy Polskę z Norwegią. Gazociąg biegnie po dnie Morza Północnego, terytorium Danii i po dnie Morza Bałtyckiego. Inwestycja pozwoli na przesył do 10 mld m sześc. gazu rocznie. Ze względu na opóźnienie budowlane po stronie duńskiej, pełną przepustowość projektową gazociąg osiągnie od stycznia 2023 roku.

Prezes Gaz-Systemu: Baltic Pipe jest już nagazowany

Destrukcja popytu

Mniej więcej w tym samym czasie ministerstwo klimatu i środowiska zapewniło, że Polsce nie zabraknie gazu przez destrukcję popytu i Baltic Pipe, który ma zabezpieczone paliwo na dostawy 4,5 mld m sześc. rocznie w 2023 roku, a ma mieć go więcej dzięki kolejnym umowom w trakcie negocjacji. – Zapewnienie gazu na prognozowanym poziomie nie jest problemem. Za 60 procent zużycia gazu w Polsce odpowiada przemysł, a ze względu na obecną sytuację zużycie gazu będzie mniejsze – wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w Radio Zet. Mówiła też o zapełnieniu przepustowości Baltic Pipe. – Kontrakty na przyszły rok podpisane są na 4,5 mld m sześc. a kolejne są negocjowane, są one zaawansowane i będą one podpisane. Część redukcji wprowadzanych przez przemysł będzie już stałych, dlatego też analizujemy prognozy zużycia gazu w Polsce – oceniła. Ministerstwo klimatu i środowiska prognozowało dotąd, że zużycie tego paliwa w naszym kraju spadnie o 17 procent w 2022 roku przez kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz rekordowe ceny paliwa.

Destrukcja popytu i Baltic Pipe z nowymi umowami uchronią Polskę przed niedoborami gazu

Rząd o kontraktach

Z kolei jeszcze w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że rozmowy o kolejnych umowach gazowych na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe toczą się nadal. Przedstawiciel rządu przekonywał, że nie było planu pełnej kontraktacji dostaw przez ten gazociąg w 2022 roku. – To jest tajemnica handlowa i nie chcę się wypowiadać w imieniu spółki – powiedział sekretarz stanu ministerstwa finansów Artur Soboń na antenie Polsat News. – Nikt nie mówił, że w roku 2022 będzie całość kontraktów – powiedział minister. – Okoliczności, kiedy jednego dnia cena gazu za megawatogodzinę może się różnić o 100 euro nie skłaniają do racjonalnego negocjowania kontraktów. Dzisiaj strona, która sprzedaje ma gigantyczną przewagę, więc czynimy to zgodnie z zapotrzebowaniem – dodał Artur Soboń. – Cały czas są nowe kontrakty o których rozmawiamy. Te rozmowy się toczą. Jesteśmy w sytuacji, w której nie tylko Polska chce pozyskać gaz. To sytuacja spowodowana agresją Rosji na Ukrainie, zakręceniem kurka z gazem. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną – zapewnił minister w Polsat News.

Rząd nie planuje pełnej kontraktacji Baltic Pipe w 2022 roku

Stanowisko PGNiG

Z kolei nie dalej jak wczoraj PGNiG poinformowało, że wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. Zabezpieczone są również dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23. Dlatego  rozpowszechnianie informacji, że gazociąg Baltic Pipe będzie pusty należy traktować jako dezinformację, której celem jest wzbudzanie niepokojów i niepewności u opinii publicznej – czytamy w komunikacie spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie. – Podkreślamy, że PGNiG w ostatnich tygodniach zabezpieczyło dodatkowe kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, o czym informowaliśmy przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze i II kw. 2022 roku. Dzięki temu Spółka posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania (wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe), będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym – podaje PGNiG.

PGNiG: Baltic Pipe nie będzie stał pusty. To dezinformacja

Umowa z Equinorem

Również w piątek dowiedzieliśmy się, że PGNiG oraz Equinor zawarły umowy na sprzedaż gazu ziemnego wydobywanego na szelfie norweskim. Łączny wolumen podpisanych kontraktów to 2,4 mld m sześc. gazu rocznie przez 10 lat. – Equinor jest dla GK PGNiG strategicznym partnerem biznesowym, który wpisuje się w politykę dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Podpisane kontrakty na dostawy gazu, który będzie przesyłany gazociągiem Baltic Pipe, to istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju – powiedziała Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG. – Cieszę się, że firma o takiej pozycji i renomie jak Equinor, z którą PGNiG dotychczas współpracowało w obszarze poszukiwań i wydobycia na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, będzie również dostawcą gazu do Polski. Wierzę, że to kolejny krok do dalszego rozwoju współpracy między naszymi firmami w przyszłości – dodała prezes Waksmundzka-Olejniczak. – Equinor jest dostawcą energii z wielu źródeł i kluczowym dostawcą gazu do Europy od 45 lat. Bardzo się cieszę, że dzięki umowom na dostawy gazu podpisanym z PGNiG możemy wzmocnić naszą pozycję również jako wiarygodnego partnera dla Polski. Equinor już kooperuje z polskimi firmami przy realizacji projektów morskich elektrowni wiatrowych oraz farm fotowoltaicznych. Z zadowoleniem oceniamy perspektywę dalszego wzmocnienia naszych relacji z Polską dzięki współpracy z PGNiG – powiedział Irene Rummelhoff, wiceprezes Equinor ds. marketingu, midstreamu i processingu.

PGNiG ma kontrakt z norweskim Equinorem na dostawy gazu przez Baltic Pipe