Reaktor badawczy Maria, niezbędny z punktu widzenia polskiej medycyny nuklearnej, wykorzystuje przerwę techniczną w oczekiwaniu na nową licencję od Państwowej Agencji Atomistyki. Dłuższa przerwa, niż ta zaplanowana do 8 maja, może wpłynąć na produkcję radiofarmaceutyków i wymusić import z zagranicy. Pracownicy Marii, jak dowiaduje się Biznes Alert, są zaskoczeni trudnościami, które rodzi sam proces licencyjny.
1 kwietnia 2025 roku rozpoczęła się planowana, cykliczna przerwa remontowa reaktora Maria, jedynego działającego reaktora jądrowego w Polsce. Jednostka od ponad 50 lat wytwarza radioizotopy na potrzeby medycyny nuklearnej. Oparte o nie procedury diagnostyczne i terapeutyczne wykorzystywane są w onkologii, kardiologii czy neurologii.
Pauza techniczna, zaplanowana do 8 maja, zbiegła się w czasie z marcową decyzją prezesa Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) o wstrzymaniu zezwolenia na pracę reaktora na czas analizy wymogów bezpieczeństwa jądrowego, ochrony radiologicznej i ochrony fizycznej. Jak wynika z komunikatu PAA, Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), opiekun Marii, musi wykazać, że działa w zgodzie z przepisami polskiego prawa.
– W trakcie przerwy prowadzone są działania konserwacyjne, a także testy funkcjonalne wszystkich systemów reaktora, zgodnie z programem utrzymania. Niektóre systemy poddawane są testom przed każdym ponownym uruchomieniem reaktora, natomiast inne są sprawdzane okresowo – najczęściej co sześć miesięcy – zgodnie z harmonogramem testów. Wszystkie prace realizowane są pod nadzorem Państwowej Agencji Atomistyki – tłumaczy NCBJ w korespondencji z Biznes Alert. Każdego roku realizowane są dwie przerwy remontowe, z których każda trwa około 4–5 tygodni.
PAA zaskoczyła pracowników reaktora Maria
W związku z toczącym się postępowaniem dotyczącym przedłużenia licencji na prowadzenie eksploatacji reaktora, wśród pracowników Marii pojawiło się zaskoczenie trudnościami towarzyszącymi temu procesowi – wynika z informacji przekazanych Biznes Alert przez NCBJ.
– W jego (reaktora Maria – przyp. red.) historii odnotowano zdarzenia, które potencjalnie mogłyby prowadzić do zagrożeń. Niemniej jednak, każdorazowo skutecznie zadziałały systemy bezpieczeństwa, co pozwoliło na pełne opanowanie sytuacji. Incydenty te zostały szczegółowo opisane i są zgodne z analizami bezpieczeństwa, co potwierdza, że zastosowane w reaktorze rozwiązania techniczne zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa jego eksploatacji – zapewnia centrum badań.
Po marcowej decyzji PAA, w mediach pojawiają się spekulacje, że wstrzymanie działalności reaktora może zagrozić przyszłości polskiej medycyny.
– W Polsce odbiorcami produktów Ośrodka Radioizotopów POLATOM jest – 55 jednostek publicznych oraz 18 prywatnych. Reaktor pracuje w cyklach, pomiędzy którymi są przerwy techniczne. Obecna przerwa techniczna od 1 kwietnia do 8 maja była od dawna zaplanowana i uwzględniona w harmonogramach dostaw i naświetlań materiałów, a zatem nie powinna wpłynąć na działalność odbiorców – uspokaja NCBJ.
Import z zagranicy na ratunek
W przypadku dłuższych przerw w pracy reaktora, NCBJ importuje radionuklidy na potrzeby wytwarzania produktów leczniczych (radiofarmaceutyków) od dostawców zagranicznych. Zamówienia składane są z wyprzedzeniem, aby zapewnić dostępność produktów farmaceutycznych w okresie planowanych przestojów.
– Wszystkie reaktory w Europie biorące udział w wytwarzaniu radiofamaceutyków mają zaplanowane wspólnie harmonogramy naświetlań oraz procedury działania na wypadek sytuacji, kiedy może nastąpić nieplanowana przerwa w eksploatacji reaktorów – informuje opiekun reaktora w rozmowie z Biznes Alert.
Rozmowy trwają
NCBJ zaznacza, że obecnie prowadzi dialog techniczny z PAA i dodaje, że dzień po decyzji PAA o wstrzymaniu zezwolenia, reaktor Maria otrzymał zielone światło na prowadzenie działalności związanej z przechowywaniem materiałów jądrowych.
Jędrzej Stachura