Europejski systemu handlu emisjami dwutlenku węgla stoi w obliczu przebudowy w ramach planów zmian klimatycznych Unii Europejskiej, które mają na celu szybsze ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w tej dekadzie. Do dokumentu dotarła agencja Reuters.
Emisje CO2
Projekt dokumentu potwierdza, że Komisja Europejska w tym tygodniu zaproponuje, aby UE wyznaczyła cel obniżenia emisji o „co najmniej 55 procent” do 2030 roku względem do 1990 roku. Zdaniem Komisji, cel 40 procent redukcji do 2030 roku nie wystarczy, aby UE osiągnęła zerową emisję netto do 2050 roku.
Podwyższenie celu ograniczenia emisji, wymagałoby to również ograniczenia liczby uprawnień na rynku EU ETS. Tempo, w jakim ten poziom spada każdego roku, musiałoby przekroczyć planowaną stopę 2,2 procent. W dokumencie podkreślono, że przeprowadzona analiza wykazała, że duża pula bezpłatnych uprawnień byłaby nadal dostępna pod bardziej rygorystycznymi warunkami.
Nowy cel, który obliguje akceptację poszczególnych państw Wspólnoty i Parlamentu Europejskiego, miałby zostać osiągnięty zarówno poprzez zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, jak i ich usunięcie z atmosfery.
Komisja, ma zaproponować projekt dyrektywy zawierający reformę EU ETS. Jej celem ma być uniknięcie przenoszenia przedsiębiorstw poza Europę, do czerwca 2021 roku. KE ma zaproponować również ograniczenie bezpłatnych zezwoleń dla linii lotniczych, a zmiany w podatkach od paliw kopalnych mogą spowodować wzrost cen paliw do silników odrzutowych. Reforma będzie uwzględniać także nowe sektory, jak wewnątrzunijny transport morski oraz ewentualnie transport drogowy i budownictwo. System handlu uprawnieniami do emisji nie ma jednak zastępować istniejących polityk redukcji emisji – takich jak limity emisji spalin dla samochodów, które byłyby bardziej ambitne.
Reuters/Bartłomiej Sawicki
Polski ETS? Solidarna Polska apeluje do rządu o negocjacje unijne reformy polityki klimatycznej