Rewizja dyrektywy gazowej: Europa chce równości, Rosja krzyczy o dyskryminacji

29 marca 2018, 07:15 Alert

Rosja krytykuje propozycję rewizji dyrektywy gazowej przedstawioną przez Komisję Europejską. Zdaniem tamtejszego ministerstwa energetyki zmiany dyrektywy gazowej mają charakter dyskryminujący i polityczny. Bruksela przekonuje, że gazociąg Nord Stream 2 powinien podlegać prawu unijnemu.

Nord Stream 2
(Nord Stream AG)

Rosja mówi o dyskryminacji. Europa o równości wobec prawa

– Uważamy, że ta inicjatywa ma polityczny i dyskryminujący charakter i jest sprzeczna z przyjętymi zasadami prawa morskiego – stwierdził w rozmowie z agencją TASS rzecznik resortu. Z kolei wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis podkreślił, że Nord Stream 2 powinien być zgodny z unijnymi regulacjami. Jak zaznaczył, Komisja ocenia rurociąg jako infrastrukturalny projekt transgraniczny, który połączy państwa Unii Europejskiej z krajem spoza Wspólnoty i dlatego potrzebne jest uregulowanie tego rodzaju projektu.

Jednocześnie, jak informował wczoraj portal BiznesAlert.pl, departament prawny Rady Europejskiej zwrócił uwagę, że zmiany we wspomnianej dyrektywie nie zamykają drogi do tego, aby gazociąg Nord Stream 2 uniknął objęcia unijnymi regulacjami.

Ujawniamy: Rewizja dyrektywy gazowej z furtką dla Nord Stream 2

W listopadzie ubiegłego roku Komisja przedłożyła projekt zmian dyrektywy gazowej. Mają one jednoznacznie wskazać, że podmorskie gazociągi z krajów trzecich, które przebiegają przez terytorium Unii Europejskiej podlegają regulacjom trzeciego pakietu energetycznego. Rosjanie krytykują plany zmian dyrektywy uważając, że jeśli celem zmian jest uderzenie w spółkę odpowiedzialną za realizację projektu, wówczas ta będzie domagać się odszkodowania.

Buzek: Rewizja dyrektywy gazowej ochroni rynek UE, choć może zniechęcić do Nord Stream 2 (ROZMOWA)

Nord Stream 2

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – został oddany do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m sześc. rocznie. Przez Nord Stream 2 będzie mogła płynąć taka sama ilość gazu. Planowany gazociąg może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Jego budowa ma ruszyć latem 2018 roku i umożliwić pierwszą dostawę do końca 2019 roku. Jednak m.in. ze względu na możliwą zmianę dyrektywy gazowej i potencjalne rozmowy o reżimie prawnym dla nowego rurociągu, budowa kontrowersyjnej magistrali może zostać opóźniona.

TASS/Ekonomiczeskaja Prawda/Piotr Stępiński

Jakóbik: Nord Stream 2 skorumpował Europę