Ropa Brent kosztuje już ponad 90 dolarów za baryłkę podczas gdy kraje porozumienia naftowego OPEC+ nie chcą zwiększyć podaży. Mogą w ten sposób opóźnić ewentualną obniżkę stóp procentowych na Zachodzie.
Napięcie na Bliskim Wschodzie oraz wizja większego popytu przez lepsze dane gospodarcze z Chin i USA windują cenę Brent do ponad 90 dolarów za baryłkę. Tymczasem państwa porozumienia naftowego OPEC+ nie zmieniły polityki cięć wydobycia, utrzymując je do końca pierwszej połowy tego roku. Drożejąca cena baryłki sprawiła, że Amerykanie znów odwołali zakupy na poczet odbudowy rezerwy strategicznej.
Wyższa cena ropy naftowej może być jednym z czynników powstrzymujących banki centralne przed obniżką stóp procentowych w obawie przed nową presją inflacyjną z tytułu drogich paliw. Rezerwa Federalna USA sugeruje, ze nie obniży stóp. Rada Polityki Pieniężnej w Polsce utrzymała stopy w kwietniu na dotychczasowym poziomie.
Financial Times / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)