Ropa pikuje pomimo rozmów o przedłużeniu porozumienia naftowego

5 maja 2017, 07:25 Alert

Pomimo rozmów o przedłużeniu porozumienia naftowego ropa pikuje. Po raz pierwszy od listopada 2016 roku kiedy ustalono układ, jej wartość spadła poniżej 47 dolarów za baryłkę.

Rano 5 maja cena ropy Brent na londyńskiej giełdzie spadła poniżej 47 dolarów a WTI poniżej 45 dolarów. Cena Brent za dostawy w lipcu 2017 roku wyniosła 46,68 dolarów za baryłkę. To spadek o 3 procent. Potem baryłka nieco zyskała na wartości. WTI spadło do 44,02 dolarów za baryłkę. Także zanotowało spadek o około 3 procent. Wartość akcji największych spółek energetycznych notowanych na liście S&P 500 spadła o 1,9 procent.

Odrodzenie w USA

Cena ropy spadła, ponieważ sentyment do porozumienia naftowego został przezwyciężony przez sygnały z rynku amerykańskiego, gdzie rosną zapasy ropy łupkowej wraz ze wzrostem wydobycia ze złóż niekonwencjonalnych. Jest on możliwy dzięki zwiększeniu efektywności pracy amerykańskich producentów oraz wcześniejszemu wzrostowi cen baryłki, który zapewnił też wzrost rentowności wydobycia. Rozmówcy Financial Times przekonują, że rentowność spadła już poniżej poziomu 50 dolarów za baryłkę, a obecny niż nie zatrzyma wzrostu produkcji.

Trend może zostać wzmocniony przez zabiegi administracji Donalda Trumpa o tworzenie miejsc pracy przy wykorzystaniu rozwoju sektora wydobywczego. Także 5 maja Amerykanie przedstawią raport na temat rynku pracy. Wall Street spodziewa się, że w kwietniu przybędzie 190 tysięcy miejsc pracy. W marcu wzrost wyniósł 98 tysięcy stanowisk.

Czy porozumienie naftowe zostanie przedłużone?

W tym kontekście blado wypadają rozmowy państw OPEC z producentami spoza organizacji o możliwości przedłużenia porozumienia naftowego, które kończy się 30 czerwca tego roku. Zostało ustalone w listopadzie zeszłego roku. Obowiązuje od pierwszego stycznia 2017 roku.

Na jego mocy kraje OPEC i 11 producentów spoza kartelu miało wspólnie obniżyć wydobycie o 1,8 mln baryłek dziennie, z czego 660 tysięcy baryłek miało przypaść na kraje spoza OPEC. O ile Arabia Saudyjska wywiązuje się z przyznanego jej zakresu cięć wzorowo, to Rosja nie wypełniła celu redukcji sięgającego 300 tysięcy baryłek.

Chociaż strony deklarują wolę przedłużenia układu, jego spadek znaczenia dla rynku podważa sens kontynuacji wysiłku. Choć kolejne komunikaty na ten temat krótkoterminowo windują ceny ropy, to długofalowo rośnie nadpodaż wynikająca z odrodzenia wydobycia w USA, na które uczestnicy porozumienia naftowego nie mają wpływu.

Reuters/Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Pułapka cenowa na rynku ropy