Informację tę podał dziennik „Wiedomosti”, powołując się na komunikat rosyjskiego resortu. Ropę „całkowicie odpowiadającą standardom jakości” zaczęto ładować na tankowce w celu eksportu – relacjonuje dziennik.
Również rosyjska agencja TASS podała, że według ministerstwa port Ust-Ługa wznowił ekspediowanie ropy na eksport. Wcześniej, 8 maja, odpowiedniej jakości ropa dotarła do Ust-Ługi, a 9 maja zaczęła trafiać do zbiorników w celu załadowania na tankowce – wynika z oświadczenia ministerstwa energetyki, na które powołuje się TASS.
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń płynęła przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały polski PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. Władze rosyjskie w zeszłym tygodniu wstrzymały przesyłanie ropy płynącej rurociągiem Przyjaźń do Europy Wschodniej i Niemiec.
W sumie, jak informowano wcześniej, w rurociągu Przyjaźń na terenie Rosji, Białorusi, Polski i Ukrainy zgromadziło się ok. 5 mln ton zanieczyszczonej ropy, z tego ok. 1 mln – na Białorusi.
W Rosji wszczęto sprawę karną, w której podejrzanych jest sześć osób. Cztery z nich znajdują się w areszcie śledczym. Rosyjski Komitet Śledczy podejrzewa, że osoby te sprzeniewierzyły surowiec, a żeby ukryć malwersacje, dostarczyły niewłaściwej jakości ropę do systemu rurociągowego, powodując zanieczyszczenie surowca w rurociągu Przyjaźń.