Międzynarodowa Agencja Energii ogłosiła, że wypuści z rezerw 120 mln baryłek ropy. Ten ruch w połączeniu z 180 mln baryłek wypuszczanymi przez USA ma obniżyć ceny paliw w dobie kryzysu energetycznego oraz ataku Rosji na Ukrainę.
Będzie to piąte uwolnienie rezerw w historii MAE i drugie w tym miesiącu w odpowiedzi na rekordowe ceny paliw wywołane kryzysem energetycznym podsycanym przez Rosję oraz jej atak na Ukrainę.
MAE ma uwalniać rezerwy przez sześć miesięcy podobnie jak USA, daje to odpowiednio 0,6 i 1 mln baryłek dziennie. Ewentualny niedobór wywołany embargo na ropę rosyjską sięgnąłby 3 mln baryłek. Zachód nadal poszukuje alternatywnych źródeł dostaw i rozmawia z Iranem oraz Wenezuelą, które domknęłyby lukę. Iran deklaruje, że mógłby zwiększyć podaż o 2,1 mln baryłek gdyby doszło do porozumienia nuklearnego znoszącego sankcje zachodnie. Kraje porozumienia naftowego OPEC+ odmówiły interwencji z obawy o opuszczenie go przez Rosję.
Baryłka Brent kosztuje mniej niż 100 dolarów po raz pierwszy od początku marca, kiedy także zostały uwolnione rezerwy zachodnie.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Embargo na surowce Rosji byłoby kosztowne, ale skuteczne (ANALIZA)