Ropa tanieje, a inwestorzy obawiają się recesji.
Inwestorzy ankietowani przez Reutersa obawiają się recesji, która zmniejszy zapotrzebowanie na ropę i uderzy w spółki wydobywcze doświadczone już przez problemy z łańcuchami dostaw i rosnące koszty.
Z sondy przeprowadzonej z udziałem 163 amerykańskich firm wydobywczych wynika, że indeks kondycji firm spadł w minionym kwartale o 33 punkty do 33,1, a indeks niepewności wzrósł do 35,7 procent. Inwestorzy szacują, że ropa amerykańska potanieje do 89 dolarów za baryłkę do końca roku. Wcześniejsza prognoza zakładała 108 dolarów. Obecnie mieszanka WTI kosztuje około 80 dolarów.
Rosnące stopy procentowe, utrzymujące się problemy z łańcuchami dostaw oraz inflacja budzą obawy sektora energetycznego o jego kondycję w przyszłości. Będzie im trudno znaleźć pracowników i zapewnić sprzęt nowym inwestycjom. Niektóre elementy podrożały nawet o 600 procent.
WTI kosztowała w czerwcu 2022 roku około 120 dolarów, czyli tyle, ile tuż po ataku Rosji na Ukrainę w lutym tego roku. Ostatni raz kosztowała tyle, ile obecnie, czyli około 80 dolarów w styczniu 2022 roku, miesiąc po najniższej cenie od odbicia gospodarki po pandemii z grudnia, kiedy kosztowała około 65 dolarów. Podobny trend notuje europejski Brent, który kosztuje obecnie poniżej 90 dolarów, a jeszcze w wakacje kosztował około 120 dolarów.
Reuters/Wojciech Jakóbik