icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Putin dzwoni do Saudyjczyków po koło ratunkowe na rynku ropy

Prezydent Rosji Władimir Putin dzwonił do księcia Mohameda Bin Salmana z Arabii Saudyjskiej by rozmawiać o współpracy w ramach porozumienia naftowego OPEC+. Rosja musi zmniejszać wydobycie ropy przez sankcje i może potrzebować pomocy konkurencji.

Arabia i Rosja rywalizują o klientów na ropę, na przykład w Polsce, ale kooperują w ramach OPEC+, czyli grupy państw porozumienia naftowego mającego na celu wspólne ograniczanie podaży ropy tak, aby utrzymać jej cenę i nie dopuścić do kryzysu jak w 2015 roku, po którym powstała ta forma współpracy.

Rosjanie są obecnie w innej sytuacji niż pozostali producenci ropy naftowej, bo niezależnie od cięć wydobycia stosowanych przez OPEC+, muszą wprowadzać je na własną rękę przez sankcje zachodnie za atak na Ukrainę, które zamykają im część rynku zbytu, jak embargo morskie Unii Europejskiej, całkowite w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, czy cena maksymalna G7, Unii i Australii.

Mogą być jednak zainteresowani utrzymaniem sprzedaży na innych rynkach i przekonywać w tym celu inne potęgi naftowe do wspólnego, głębszego ograniczenia wydobycia w ramach OPEC+. Rezultat rozmowy Putina z Salmanem pozostaje nieznany. Kraje porozumienia naftowego będą obradować pierwszego lutego online. Źródła agencji Reuters, Bloomberg i RIA Novosti zgodnie przekonują, że OPEC+ nie wprowadzi dodatkowych cięć, bo nie jest jasna przyszłość popytu na to paliwo zależna od kondycji światowej gospodarki. Jeśli będzie lepsza, popyt wzrośnie, a jeśli nie – spadnie. Nowe cięcia windowałyby cenę pomimo niższego popytu. Ponadto, Rosja przekracza cięcia ustalone w układzie i może potrzebować większej kwoty w celu utrzymania zgodności z jego zapisami.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Sankcje na Rosję wpływają na poziom wydobycia ropy w ramach porozumienia naftowego OPEC+

Prezydent Rosji Władimir Putin dzwonił do księcia Mohameda Bin Salmana z Arabii Saudyjskiej by rozmawiać o współpracy w ramach porozumienia naftowego OPEC+. Rosja musi zmniejszać wydobycie ropy przez sankcje i może potrzebować pomocy konkurencji.

Arabia i Rosja rywalizują o klientów na ropę, na przykład w Polsce, ale kooperują w ramach OPEC+, czyli grupy państw porozumienia naftowego mającego na celu wspólne ograniczanie podaży ropy tak, aby utrzymać jej cenę i nie dopuścić do kryzysu jak w 2015 roku, po którym powstała ta forma współpracy.

Rosjanie są obecnie w innej sytuacji niż pozostali producenci ropy naftowej, bo niezależnie od cięć wydobycia stosowanych przez OPEC+, muszą wprowadzać je na własną rękę przez sankcje zachodnie za atak na Ukrainę, które zamykają im część rynku zbytu, jak embargo morskie Unii Europejskiej, całkowite w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, czy cena maksymalna G7, Unii i Australii.

Mogą być jednak zainteresowani utrzymaniem sprzedaży na innych rynkach i przekonywać w tym celu inne potęgi naftowe do wspólnego, głębszego ograniczenia wydobycia w ramach OPEC+. Rezultat rozmowy Putina z Salmanem pozostaje nieznany. Kraje porozumienia naftowego będą obradować pierwszego lutego online. Źródła agencji Reuters, Bloomberg i RIA Novosti zgodnie przekonują, że OPEC+ nie wprowadzi dodatkowych cięć, bo nie jest jasna przyszłość popytu na to paliwo zależna od kondycji światowej gospodarki. Jeśli będzie lepsza, popyt wzrośnie, a jeśli nie – spadnie. Nowe cięcia windowałyby cenę pomimo niższego popytu. Ponadto, Rosja przekracza cięcia ustalone w układzie i może potrzebować większej kwoty w celu utrzymania zgodności z jego zapisami.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Sankcje na Rosję wpływają na poziom wydobycia ropy w ramach porozumienia naftowego OPEC+

Najnowsze artykuły