Sąd Okręgowy w Kraju Krasnojarskim nałożył karę na przedsiębiorstwo NTEK (Norylsko-Tymirska Energeticzeskaja Kompania) w wysokości 146,17 mld rubli (1,97 mld dolarów) za doprowadzenie do katastrofy ekologicznej w Arktyce w maju 2020 roku.
Wyliczenia i sąd
Zasądzona kwota praktycznie w całości jest równa wyliczeniom Rozprironadzoru (Federalna Służba Nadzoru Zasobów Naturalnych) wynoszącym 148,2 mld rubli, z czego 147,5 mld dotyczyło szkód wyrządzonych zbiornikom wodnym, a 730 mln rubli wobec gleby.
Pod koniec maja ubiegłego roku doszło do wycieku oleju napędowego z elektrowni TPP-3 w Norylsku. W wyniku rozhermetyzowania zbiornika wylało się z niego 20 tysięcy metrów sześciennych oleju napędowego, który trafił poprzez okoliczne rzeki do największego zbiornika wodnego w Arktyce – Jeziora Pjasino.
Spółka odpowiedzialna za katastrofę również odniosła się do wyroku sądu. – Zgodnie z prawem rosyjskim wyrok wchodzi w życie po miesiącu od daty jego publikacji, o ile nie dojdzie do zaskarżenia przez którąś ze stron – informuje. Norylski Nikiel przeanalizuje orzeczenie sądu po otrzymaniu pełnego tekstu. Spółka wcześniej podważała wyliczenia Rozprironadzoru uznając je za przeszacowane.
Gubernator Kraju Krasnojarskiego Aleksander Uss także pozytywnie wypowiedział się o wyroku sądu. Nazwał on decyzję sądu „oczekiwaną i uczciwą”. – Władze spółki, zamiast przeprosić i dobrowolnie zapłacić, wolały przeciągać cały proces. Rekultywacja zanieczyszczonych obszarów zajmie kilka lat – napisał na Instagramie.
Ria/Lenta/Instagram/Mariusz Marszałkowski
Katastrofa ekologiczna w Norylsku będzie kosztowała ponad dwa miliardy dolarów