Według wyliczeń Departamentu Ekonomicznego Instytutu Energetyki i Finansów, subsydia rosyjskie na potrzeby gospodarki białoruskiej w latach 2011-2020 wyniosły ponad 54 mld dolarów.
Koszty utrzymania Łukaszenki
Odbywało się to za sprawą niskich cen gazu, bezcłowej sprzedaży ropy naftowej a także bezcłowego importu paliw z rafinerii rosyjskich. Według Siergieja Kondratiewa, zastępcy dyrektora rosyjskiego Instytutu Energetyki i Finansów w ciągu ostatnich 20 lat cena gazu dla Białorusi tylko dwukrotnie zbliżyła się do ceny gazu dla Europy. W tamtych momentach, reakcją Białorusi było niepłacenie za sprowadzony surowiec oraz żądanie udzielenia rabatów.
W sumie, według szacunków instytutu, w latach 2011-2020, ze względu na niskie ceny surowców, Rosja dotowała Białoruś kwotą 35 mld dolarów w przypadku dostaw ropy i produktów naftowych i 19 mld dolarów w przypadku dostaw gazu ziemnego.
Naviny/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Łukaszenka jeszcze poczeka na rachunek z Moskwy