Kiloński Instytut Gospodarki Światowej (IfW Kiel) stwierdził, że rosyjskie porty przeładowują obecnie prawie tyle samo kontenerów, co przed inwazją na Ukrainę i zawdzięczają ten boom eksportowi do Chin.
W rosyjskich portach liczba cumujących kontenerowców rośnie skokowo pomimo sankcji i słabego rubla. Jest ona prawie na tym samym poziomie, co przed wybuchem wojny – podaje w swojej analizie IfW Kiel.
Największymi portami kontenerowymi w Rosji są St. Petersburg, Władywostok i Noworossijsk. Vincent Stamer, analityk Kiloński Instytut Gospodarki Światowej, w rozmowie z niemiecka gazeta die Welt, tłumaczył, że trudno jest konkretnie śledzić, skąd te kontenery pochodzą. Ale jak zaznacza Stamer, jest to znak, że Rosja wróciła na arenę handlu międzynarodowego, mimo że wykluczono ją w dużej mierze z handlu z krajami zachodnimi.
W sierpniu Chiny kupiły rosyjskie towary o wartości 11,5 mld USD, w tym energię i surowce. Handel między tymi dwoma krajami gwałtownie wzrósł od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Łączna wartość handlu między Chinami a Rosją osiągnęła już 155 miliardów dolarów w pierwszych ośmiu miesiącach roku. W całym 2022 roku było to 190 miliardów dolarów – podaje die Welt.
Wraz z 11 pakietem sankcji na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę Unia Europejska w czerwcu uszczelniła transport morski. Wprowadzono znaczące ograniczenia dla rosyjskich statków w europejskich portach i na życzenie Polski zakaz wykorzystywania rosyjskich przyczep. Wprowadzono także ograniczenia eksportu określonych produktów do państw trzecich, które są wykorzystywane do obchodzenia sankcji UE – podała Polska Agencja Prasowa.
IfW Kie / die Welt / Polska Agencja Prasowa / Aleksandra Fedorska
Rosja chce wymusić zakończenie kryzysu paliwowego przed jesienią średniowiecza