Gazprom ma problem z poszukiwaniem gazu na Kamczatce

4 czerwca 2020, 10:15 Alert

Wiceprezes Gazprom Witaljij Markelow wysłał list do wicepremiera Jurija Trutniewa odpowiedzialnego za rozwój Dalekiego Wschodu Rosji, w którym informuje o konieczności zmiany harmonogramu rozwoju kilku pól gazowych na Kamczatce.

Nieżnoje Kwakczyskoje
Pole gazowe Nieżnoje Kwakczyskoje na Kamczatce fot. Gazprom

Problemy państwowych spółek

Zmiany są konieczne ze względu na opóźnienia badań geologicznych i sejsmicznych prowadzonych przez państwową spółkę Rosgeologia. Program rozwoju wydobycia gazu na Kamczatce z 2011 roku przewidywał, że do 2015 roku zostaną zagospodarowane złoża, których roczne wydobycie wynosić będzie 723 mln m sześc. gazu. Gaz z dwóch pól gazowych Nieżnioje Kwakczyskoje i Kszukskoje jest dystrybuowany przez gazociąg Sobolewo-Pietropawłowsk Kamczacki o możliwościach przesyłu 750 mln m sześc. gazu rocznie. Jednak według analityków firmy Gecon, roczna produkcja gazu nie przekracza 420 mln m sześc. gazu, czyli znacznie poniżej zakładanych mocy produkcyjnych.

Według planów Gazpromu z 2016 roku, próby sejsmiczne 3D powinny zostać przeprowadzone na 1090 km kwadratowych. Markelow pisze, że do marca 2020 roku przeprowadzonych zostało jedynie 70 procent wymaganych badań (około 725 km kwadratowych). Plan na lata 2020-2023 zakłada, że testy mają zostać przeprowadzone na kolejnych 1174 km kwadratowych. Przez opóźnienia może być konieczna zmiana planów zagospodarowania kamczackich złóż.

Rosgeologia tłumaczy, że dotychczasowe opóźnienia wynikały z trudnych warunków geologicznych oraz klimatycznych, panujących na półwyspie. Spółka zaznacza, że w ciągu ostatniego roku udało się znacznie przyspieszyć i powoli niwelować powstałe opóźnienie.

Analitycy ostrzegają, że przy zwiększeniu zapotrzebowania Kamczatki na gaz do 1,2 mld m sześc. rocznie, oraz braku postępów w rozwoju pól gazowych, gazu z obecnych zasobów produkcyjnych starczy jedynie na 17 lat.

Wcześniej szef federalnej agencji ds. surowców ROSNEDRA narzekał na opóźnienia wynikające z działania Rosgeologii. Zwrócił się do Izby Obrachunkowej z wnioskiem o stwierdzenie niewywiązania się Rosgeologii z obowiązków. Chodziło o wydatkowanie pieniędzy z budżetu państwa.

Rosgeologia wpadła w problemy finansowe przez ograniczenie zamówień badań geologicznych przez podmioty wydobywcze. W związku z pandemią koronawirusa, spółka obniżyła pracownikom pensje o 25 procent oraz nakazała redukcję etatów w biurach w Moskwie. Pod koniec kwietnia spółka poinformowała, że naruszyła kowenanty niewypłacalności części jej spółek córek. Obecnie spółka ma ponad 13 mld rubli długów, z czego część nie jest spłacana w terminie.

RBK/Mariusz Marszałkowski

Sankcje wobec Rosji pozostają w mocy. Trwa kryzys poszukiwań ropy przez tanią baryłkę