Technologia inwigilacji cyfrowej dała rosyjskiej policji oraz Federalnej Służbie Bezpieczeństwa możliwości szpiegowania życia codziennego obywateli poprzez inwigilowaniu ich telefonów, w tym popularnych komunikatorów jak WhatsApp. Rosyjskie służby bezpieczeństwa sprawdzają na bieżąco swoich obywateli w celu przeciwdziałania sytuacjom mogącym doprowadzić do puczu bądź rozwoju opozycji.
Władimir Putin wykorzystuje świat cyfrowy do propagandy i inwigilacji. Proste w użyciu oprogramowanie, które podłącza się bezpośrednio do rosyjskiej sieci telekomunikacyjnej. Rosja stojąca w obliczu serii niepowodzeń wojskowych na froncie ukraińskim, ciężkich sankcji gospodarczych oraz buntu rozpętanego przez Grupę Wagnera stoi na skraju wewnętrznej implozji. Firmy technologiczne niegdyś pod batutą najbogatszego Rosjanina i bliskiego człowieka Władimira Putina, Aliszera Usmanowa zarobiły krocie na rozwiązaniach do inwigilacji, choć nie były wcześniej znane na szerszym rynku. W ten sposób Rosjanie nadrabiają zaległości cyfrowe względem Chin a nawet Iranu.
Proste oprogramowanie które podłącza się bezpośrednio do infrastruktury telekomunikacyjnej pozwala identyfikować kiedy ludzie wykonują połączenia głosowe, wysyłają zaszyfrowane pliki z aplikacji takich jak Telegram, WhatsApp czy Signal. Wspomniane oprogramowanie nadal nie pozwala przechwytywać wiadomości, ale pomaga określić czy ktoś korzysta z wielu telefonów oraz tworzyć sieć relacji użytkownika. Istnienie cyfrowej wymiany danych z podejrzanym obywatelem może spowodować dochodzenie a nawet aresztowanie według relacji ludzi którzy są zaznajomieni z tym procesem.
The Times of India / Bartosz Siemieniuk