Ceny hurtowe paliw w Rosi rosną od kwietnia o prawie jedną piątą. Rosjanie chcieli ratować budżet uderzony sankcjami z pomocą zmian podatkowych w przemyśle naftowym, ale się wahają bo przyniósłby dalsze podwyżki odczuwalne na stacjach paliw w czasie wakacji.
Kommiersant donosi, że zmiana opodatkowania przemysłu naftowego, która według planu ministerstwa finansów miała wejść w życie od czerwca i zreperować budżet rosyjski, na razie poczeka. Rosjanie stracili prawie połowę przychodów ze sprzedaży ropy i gazu w pierwszym kwartale 2023 roku. Obniżka amortyzacji cen benzyny i oleju napędowego miała przynieść budżetowi 30 mld rubli oszczędności. Kommiersant obliczył, że w maju dałaby około 75 mld rubli.
Jednakże stosowne propozycje zmian podatkowych nie trafiły do Dumy Państwowej w maju, co oznacza, że przez miesięczne vacatio legis mogą wejść w życie dopiero w sierpniu, po szczycie zużycia paliwa w sezonie wakacyjnym w Rosji. Cena benzyny AI-95 i AI-92 wzrosła na giełdzie SPIMEX o 19-20 procent od początku kwietnia i może przenieść się na dalsze podwyżki na stacjach paliw. Hurtowa cena benzyny 95 w Rosji po raz pierwszy w historii przebiła 62 000 rubli za tonę.
Jeden z anonimowych rozmówców Kommiersanta uważa, że zmiany podatkowe będą zachęcać dostawców paliw do eksportu na lepszych warunkach, zmniejszając ich podaż w Rosji i dalej podnosząc ceny. Tymczasem producenci nie mogą zwiększyć wydobycia ropy przez porozumienie naftowe OPEC+, w ramach którego Rosjanie zadeklarowali redukcję o 500 tysięcy baryłek, która i tak była antycypowana przez sankcje oraz utratę rynku na Zachodzie.
Tymczasem zmiana amortyzacji miała towarzyszyć wprowadzeniu ceny minimalnej ropy jako punktu odniesienia przy podatku od wydobycia. Podatek ma być uzależniony od notowań droższego Brent, a firmy będą sprzedawać ropę według ceny tańszego Urals, nieraz o około 20 dolarów na baryłce. Będą jednak zmuszone do przestrzegania ceny minimalnej, która nie może przekroczyć 25 dolarów od czerwca, o ile wspomniane przepisy wejdą w życie. To reakcja na cenę maksymalną wprowadzoną przez G7 w celu ograniczenia przychodów Rosji ze sprzedaży ropy widocznego w przytoczonych danych z pierwszego kwartału 2023 roku.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik