Rosja liczy na nowy impuls od Shella dla projektu bałtyckiego gazoportu

15 czerwca 2016, 08:00 Alert

(Reuters/TASS/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons

Jak poinformował doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, rosyjski przywódca spotka się z prezesem Shella Benem van Beurdenem przy okazji Forum Ekonomicznego w Petersburgu.

Jak powiedział Jurij Uszakow dziennikarzom agencji TASS, strony mają omówić zaangazowanie Shella na rosyjskim rynku surowców. Może także dojść do podpisania porozumienia o realizacji umowy o współpracy przy projekcie Baltic LNG.

– Oczekujemy, że dojdzie do realizacji porozumienia między Gazpromem a Shellem w sprawie projektu Baltic LNG – poinformował Uszakow. Gazprom zamierza do 2021 uruchomić terminal Baltic LNG. W założeniach ma osiągnąć przepustowość 10 mln ton gazu rocznie. W celu realizacji projektu powołano spółkę Gazprom LNG Sankt Petersburg. W opublikowanego w lutym prospekcie dotyczącym emisji euroobligacji Gazprom informował, że trwa stadium projektowe terminala oraz, iż przygotowuje się do rozmów z potencjalnymi partnerami.

– Przepustowość terminalu Baltic LNG może zostać zwiększona dzięki zbudowaniu czterech linii technologicznych – poinformował wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. – Trwają rozmowy w kwestii zbudowania zamiast dwóch, trzech a nawet czterech linii technologicznych ponieważ nie występują tam żadne ryzyka związane z produkcją czy wydobyciem. Tam jest gaz – powiedział Miedwiediew dodając, że do 2021 roku istnieje możliwość realizacji dwóch linii technologicznych w ramach projektu. Zdaniem wiceprezesa rosyjskiego koncernu po ewentualnym uruchomieniu czterech linii technologicznych przepustowość terminala mogłaby wynieść 20 mln ton.

Bardziej ostrożny w ocenie jest Shell. Wysłał w kwietniu list do Gazpromu, w którym określa „kluczowe warunki” realizacji Baltic LNG. Zdaniem źródeł Kommiersanta w rosyjskiej spółce, wzrost wartości projektu z 10 do 11,5 mld dolarów nie będzie problemem pomimo dewaluacji rubla. Jeszcze w czerwcu zeszłego roku krążyła informacja o tym, że Shell ma przejąć do 49 procent akcji projektu. Do tej pory się to nie stało, pomimo podtrzymania negocjacji na ten temat.

Ograniczeniem dla Baltic LNG może być zaangażowanie obu spółek w Nord Stream 2, projekt gazociągu, który ma zapewnić podwojenie przepustowości dostaw gazu przez Bałtyk do Niemiec z 55 do 110 mld m3 rocznie. Problemem jest też fakt, że z finansowania projektów LNG wycofał się Gazprombank objęty sankcjami zachodnimi.

Więcej: Czarne chmury nad bałtyckim gazoportem Gazpromu